W tym tygodniu trochę nie poniosło z tartami. Jestem usprawiedliwiony, bo były na specjalne zamówienie. Pewnie zastanawiacie się czy kiedyś zabraknie mi pomysłów na nie. Oświadczam publicznie, że nie ma takiej opcji. W głowie mam rój tart z różnymi kremami, owocami i różnymi konfiguracjami. Gdy nadejdzie czas, że nie będę miał pomysłu to zakończę prowadzenie …
Każdy, kto mnie zna, wie, że mam dwie kulinarne miłości. Czekoladę i marcepan. Na całe szczęście zawsze występują w parze. Mogę zjeść każdą ilość tej migdałowej słodkości. Nigdy nie kupuje więcej niż 3 sztuki, bo zjadłbym nawet 10 🙂 Uwielbiam wszelkie kremy na bazie migdałów. Ten jest trochę dziwny składnikowo, ale idealnie kremowy. Wszystko dzięki …
Połączenie warzyw, ziół i owoców to już klasyka wegańskich deserów. W ten sposób przemycamy różności. Bogate w witaminy, składniki mineralne i metabolity wtórne roślin. Często nie przepadamy za konkretnym warzywem. Po wmieszaniu go z innym składnikiem, otrzymujemy coś wyjątkowego. Takim przykładem może być awokado. Idealne do czekoladowych kremów, zielonych past na słodko. Bazylię znajdziemy w …
Ta tarta powstała na specjalne zamówienie. Może kiedyś Wam opowiem o tym. Mam tylko nadzieje, że smakowała wszystkim, którzy ją degustowali. Połączenie malin, czekolady, chili i tahini musi smakować. Lekko ostry smak czekolady z nutą sezamu. Soczyste i lekko kwaskowe maliny. Całość na ziarnistym, niepieczonym i bezglutenowym spodzie. Migdały, wiórki kokosowe, słonecznik i cynamon. Idealne …
Niewiele osób wie, że można jeść surową i wcześnie namoczoną kaszę gryczaną. Jest lekko orzechowa w smaku. Miękka z lekką chrupkością. Na blogu były już batony z jej dodatkiem. Stały się jednym z najchętniej czytanych i wykonywanych przepisów. Nie dziwi mnie to 🙂 Postanowiłem zaszaleć i zrobić małe ciasteczka bez pieczenia. Wybitnie czekoladowe z wieloma …
Połączenie czekolady z polskimi węgierkami to klasyka. Suszone oblane ciemną to nałęczowska tradycja. Za to właśnie uwielbiam jesień. Daje nam najlepsze śliwki pod słońcem. Żadne kalifornijskie itp. dziwactwa. Najlepsze te z pomarszczoną skórką przy ogonku. Wtedy sa tak słodkie że nie potrzebują dodatkowego słodziwa. Kolejny pyszny krajowy owoc to winogrona. Niedoceniane i często pozostawiane na …
Tydzień bez tarty to tydzień stracony. Obowiązkowo z czekoladą i świeżymi owocami. Na bezglutenowym spodzie i bez pieczenia. Po co komplikować sobie życie. Trzeba powielać i modyfikować sprawdzone schematy ale koniecznie muszą być smaczne. Co zrobić by krem czekoladowy nabrał nowego wymiaru? Dodać do niego masło orzechowe. Gwarantuje Wam że ten smak jest niepowtarzalny. Słodki …
Sklepy są pełne przeróżnych batonów. Coraz częściej na pólkach pojawiają się te z oznaczeniem „zdrowe”, „fit”, „naturalne” itd. Jednak, kiedy przystąpimy do czytania składników okazuje się, że to chwyty reklamowe nic nie warte. Oczywiście są zdecydowanie lepsze od tych ulepów przesyconych cukrem, tłuszczem i tablicą Mendelejewa. Jednak nadal wiele w nich dziwnych składników. Najbardziej bawią …
Tarty cytrynowe to klasyka kuchni włoskiej, francuskiej czy brytyjskiej. Zazwyczaj na kruchy spód wylewa się krem na bazie śmietany, jajek i soku cytrynowego. Układa owoce lub bezę. Krem pod wpływem zimna ścina się. Są też inne formy tych tart. Sok i skórkę cytrynową miesza się z czekoladą. Nie będę ukrywał, że ta opcja bardziej mi …
Ostatnio dostałem od Was sporo wiadomości dotyczących tart. Okazuje się, że są to najbardziej chodliwe przepisy na blogu. Nie dziwie się, bo pracy jest niewiele. Nie trzeba piec i tylko ten czas oczekiwania jest przygnębiający 😉 Tarty są widowiskowe i zawsze smakują gościom. Gdy mam zapowiedzianych biesiadników zawsze je przygotowuje, bo mam 100% pewność, że …
O biscotti sporo pisałem przy wersji z batatami. Nie wiec sensu się powtarzać. Uwielbiam te ciacha i jak tylko mam okazję to je robię. Powstało już chyba z 10 wersji tego włoskiego klasyka. Gęsty mus dyniowy ma to do siebie, że idealnie łączy składniki w wypiekach. Podobnie było i w tym przypadku. Oprócz tego dostaliśmy …
Biscotti di Prato to toskańskie ciacha, które piecze się dwukrotnie. Raz w formie spłaszczonego bochenka a drugi raz już pocięte na kromki. Inna nazwa to cantuccini. Ich zaletą jest to, że można je bardzo długo przechowywać. Zamknięte w słoju leżą miesiącami (a raczej do zjedzenia). Po upieczeniu są twarde. Klasycznie macza się je w słodkim …
