Zdarzają się taki dni, kiedy nie mam nastroju lub siły na gotowanie. Głód trzeba zaspokoić a nie ma weny twórczej. Wtedy idę po najniższej linii oporu. Ma być prosto, smacznie i czasem dość szybko. Nie mam wtedy nastroju na przesiadywanie w kuchni. Tak. WEGANON czasem tak ma
Uwielbiam pieczone ziemniaki. Czasem po prostu kroje w słupki, polewam oliwą, posypuje przyprawami. Wcinam z majonezowym sosem czosnkowym. Jest mega prosto i o to chodzi. Jednak ile razy można jeść to samo. Czasem trzeba zmieniać formy i dodatki. Tak też jest w tym przepisie.
Ugotowane młode ziemniaki w mundurkach. Lekko rozgniecione i upieczone. Do tego aromatyczne pesto z bazylii, jarmużu, chlorelli, kopru i dymki. Gdy posmarujemy tym zielonym cudem ciepłe ziemniaki, to zapach jest niesamowity. Smak obłędny i nie można poprzestać aż nie zje się całej porcji
SKŁADNIKI:
– 10-15 małych ziemniaków młodych
– 2 spore garście bazylii
– 5 średnich gałązek jarmużu (oderwać grube łodyżki)
– pęczek koperku
– 1 mała dymka
– ½ szklanki oliwy
– 4-5 łyżek nieaktywnych płatków drożdżowych
– 1 łyżeczka chlorelli (użyłem TEJ)
– sól do smaku
– 2-3 spore ząbki czosnku
– sok i skórka z cytryny
WYKONANIE:
– ziemniaki dokładnie wyszorować i ugotować do miękkości w osolonej wodzie
– jeszcze ciepłe lekko rozgnieść na blasze wyłożonej papierem do pieczenia
– piec 30 minut w 200°C na rumiano
– w tym czasie zrobić pesto
– wszystkie składniki umieścić w blenderze kielichowym, malakserze lub zmiksować blenderem ręcznym na gładko. Doprawić do smaku solą
– gorące ziemniaki polać pesto. Można posypać dodatkowo płatkami drożdżowymi
pycha
Fajny pomysł, pomiędzy ziemniaczki rozsypałam do tego ciecierzycę z oliwą i papryką wędzoną i juz pełnowartościowy obiad wyszedł!:)