ŚLĄSKIE KOSZYCZKI (ROZETKI)
weganon 1 lutego 2021

DSC_0038

Kolejny i regionalny przepis na Tłusty Czwartek. Choć są znane w całym kraju, to najbardziej na Śląsku Cieszyńskim. Były już smażone w Dwudziestoleciu Międzywojennym. Najbardziej znane w Cieszynie i okolicach, Ustroniu i Wiśle. Nie było, więc dla mnie dziwne, że tam kupie foremki do ich smażenia (a dokładniej, kupiłem je w Czeskim Cieszynie). Foremki możecie kupić bez problemu w necie. Na tych terenach określane są koszykami, koszyczkami lub rozetkami. Kształty przeróżne – kwiatuszki, serduszka, motylki, gwiazdki itd. Foremki też są z różnych materiałów – stal nierdzewna lub żeliwna. Po usmażeniu są posypywane cukrem pudrem. W przepisie napiszę wskazówki, jak zrobić by się udały.

Ciasto jest wykonane z mleka, mąki, jajek, mąki ziemniaczane, cukru i spirytusu bądź octu. To nic innego, jak gęste ciasto naleśnikowe z dodatkami. W wersji wegańskiej dodałem mleko sojowe i wykluczyłem jajka. Rozetki wyszły niesamowicie chrupiące i przypominają smakiem faworki, a o ile mniej roboty z nimi :)

koszyczki

SKŁADNIKI:

– 250 ml naturalnego mleka sojowego
– 150 g mąki pszennej uniwersalnej
– 1 łyżka mąki ziemniaczanej
– 1 łyżka cukru pudru
– 2 łyżki spirytusu lub octu
– olej do smażenia

WYKONANIE:

– wszystkie składniki dokładnie wymieszać i odstawić na poł godziny
– wlać olej do małego garnka i rozgrzać do temperatury około 180-190°C. Włożyć foremkę umocowaną na druciku i pozostawić około 5 minut. Za każdym razem po wyjęciu z oleju, należy całkowicie usunąć olej przez strząchnięcie jego nadmiaru
– foremkę włożyć do ciasta, ale nie całą, gdyż wtedy nie zdejmiecie rozetki. Ja zanurzałem mniej więcej do ¾ wysokości. Zanurzamy dosłownie na 2-3 sekundy
– wkładamy do oleju i trzymamy nad dnem (nie opieramy o dno, bo się spalą od spodu)
– po kilku chwilach sprawdzamy czy same odchodzą. Jeśli nie, to pomagamy sobie patyczkiem do szaszłyków (wszystko zależy od materiału, z jakiego wykonane są foremki). Jeśli rozetki rumienią się zbyt szybko, zmniejszyć temperaturę oleju
– za każdym razem po zdjęciu rozetki, pozostawiamy foremkę w oleju by się dobrze nagrzała (około minuty)
– smażyć na rozgrzanym tłuszczu na złoto z obu stron. Układać na talerzu wyłożonym ręcznikiem papierowym otworami do dołu tak, by nadmiar tłuszczy spłynął
– posypać cukrem pudrem

DSC_0026

DSC_0017

DSC_0047

12 Komentarze

  1. Naturalne mleko sojowe? Czyli takie robione samemu? A czy da się zastąpić soję? Dziecie uczulone ☹️

  2. Wygladaja przepieknie !!!! Nigdy o nich nie slyszalam 😉 a jestem z Lodzi 😉 moge uzyc inne mleko – inne bo sojowego nie moge ;( orzechowe jakies np? Pozdrawiam z Dallas ! Uwielbiam twoj blog i twoje przepisy !!!!

Twój komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany Required fields are marked *