DYNIOWE DROŻDŻOWE Z WĘGIERKAMI
weganon 15 sierpnia 2016

DSC_0067

Pierwsze skojarzenie z ciastem drożdżowym to wakacje. Wielkie poduchy ułożone na lnianych ścierkach. Pachnące z daleka. W dzieciństwie zjadane z kubkiem mleka (teraz też tylko z roślinnym :) )

Jakie lubię? Te zdecydowanie wyrośnięte. Drożdżowe ma być ja poducha a nie płaski placek. To nie biszkopt. Idealne wyrastają wtedy, gdy ciasto wyrabiamy około 10 minut. W takich przypadkach maszyny są wybawieniem. I tak na koniec zawsze kilka minut własnoręcznie gniotę na blacie. To ciasto dla cierpliwych.

Wyrastanie to kolejny ważny etap. Ciepło i brak przeciągów. Zawsze miskę zamykam szczelnie folią spożywczą. I znów wyrabianie. Kilka chwil by pozbyć się powietrza.

W tym cieście mąkę łączy się z ciepłym mlekiem czy wodą. Można również dodać mus dyniowy. Nadaje on pięknego koloru, ale również słodkawego smaku. Gdy dodamy najlepsze polskie węgierki obtoczone w cynamonie to możemy być pewni sukcesu :)

DSC_0116

DSC_0017

SKŁADNIKI:

– 1 szklanka musu dyniowego
– 3 szklanki maki orkiszowej lub pszennej
– 1 saszetka suszonych drożdży 7 g
– ½ szklanki dowolnego mleka roślinnego
– ½ szklanki nierafinowanego cukru
– ½ kg węgierek
– cynamon i nierafinowany puder do posypania

WYKONANIE:

– dynię (Hokkaido) umyć i pokroić w średnią kostkę. Piec w 180 stopniach do miękkości. Wystudzić. Zmiksować na gładko. Użyć 1 szklankę (resztę musu zamrozić do innych przepisów). Zmieszać z mlekiem, cukrem i lekko podgrzać w garnku
– drożdże wymieszać z mąką. Dodać mieszankę dyniową i wyrabiać kilka minut (do czasu aż będzie odstawało od rąk)
– ciasto włożyć do miski, przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce na 1,5 godziny. Wyjąć i ponownie chwilę wyrobić
– formę o wymiarach 20 na 30 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Włożyć ciasto i wyrównać wierzch
– usunąć pestki ze śliwek. Połówki ułożyć skórką do dołu. Posypać cynamonem
– piec 45-50 minut w 180 stopniach. Wystudzić i posypać pudrem

DSC_0051

DSC_0030

DSC_0034

23 Komentarze

  1. Właśnie zabieram się do zarobienia tego ciasta i zastanawiam się nad brakiem jakiegokolwiek tłuszczu w przepisie 😉
    Bo drożdżowego ciasta bez tłuszczu jeszcze nie robiłam 😉
    Czy rzeczywiście tak ma być?
    Wiem już z innych komentarzy że do słodkich wypieków nie daje Pan w ogóle soli – mogę zapytać dlaczego?
    Bo ja tą przysłowiową szczyptę dodaję regularnie dla podkręcenia smaku :)
    Pozdrawiam i podziwiam rzetelność, rozmaitość przepisów oraz fantastyczne zdjęcia :)
    Z przepisów bardzo chętnie korzystam
    GarPasje Uli i Michała

  2. Tak. Co do mrożonych, to nie robiłem i może okazać się, że jak puszczą płyn. To zrobi się zakalec

  3. Oj a ja zrobiłam ale nie wyrosło. Przez roztargnienie włączyłam termoobieg i nie nawilżyłam wierzchu. Podejrzewam, że to jest powód. Czy masz jakieś inne sugestie?

  4. widocznie ciasto miało za dużą objętość w zbyt małym naczyniu. Też kiedyś piekłem w keksówce i mi nie wyszło

  5. Zrobiłam ciasto z połowy składników. Upiekłam w keksówce ( piekłam dłużej niż zalecany czas) i niestety ciasto w środku jest niedopieczone. Co może być tego przyczyną?

Twój komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany Required fields are marked *