Jest kilka słodkości, od których jestem uzależniony. Czekolada, masło orzechowe i marcepan. Tego ostatniego, mogę zjeść każdą ilość. Uwielbiam smak słodkiej masy migdałowej. Najlepiej, jeśli polana jest czekoladą 😉 Z masy marcepanowej, można zrobić sporo różnych słodkości. Ciastka, trufle, grzybki i właśnie prezentowane kartofelki. Wyglądem przypominają małe pyrki. W przypadku ciasteczek cieszyńskich, niektóre gospodynie do środka wkładają suszone śliwki. Powiem Wam, że to przedni pomysł. Słodycz marcepanu, jest przełamana lekko kwaskowym śliwek. Swoją robotę też robi kakao. Jest pysznie i bardzo prosto
SKŁADNIKI:
– 2 szklanki migdałów bez skórki
– ½ szklanki cukru pudru
– 2 łyżeczki ekstraktu migdałowego (nie zapachu, ani olejku)
– 15-20 śliwek suszonych
– kakao do posypania
WYKONANIE:
– migdały miksować blenderem, aż zaczną się lekko zlepiać
– dodać cukier i ekstrakt. Dalej miksować, aż masa zacznie być jak plastelina. Jeśli masa jest za sucha, dodać trochę mleka roślinnego. Jeśli za mokra, to cukru
– z masy odrywać kulki i spłaszczać. Otaczać śliwkę i dokładnie zlepiać
– nabierać niewielką ilość kakao w kciuka i palca wskazującego. Smarować nimi kartofelki, ciemną warstwą
– przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku. Najlepsze następnego dnia