Spód jak zawsze witariański w 100%. Krem zresztą podobnie bo czekolada jest rozpuszczana w niskiej temperaturze. Z racji sezonu na świeże figi nie mogło ich zabraknąć. Te słodkie i soczyste owoce powoli wkraczają w nasze ogrody. Z roku na rok coraz częściej możemy już kupić nasze rodzime owoce.
Dla dopełnienia smaku, koloru i efektu wizualnego, tartę wzbogaciłem w orzechowe o smaku cynamonu trufle.
SKŁADNIKI:
Na spód:
– szklanka orzechów ziemnych
– szklanka sezamu
– szklanka wiórków kokosowych
– szklanka pestek słonecznika
– kopiasta łyżka kakao
– dowolny syrop do smaku
– dowolna konfitura do związania masy (u mnie pomarańczowa)
Na krem:
– 2 czekolady min. 70% po 100 g
– 1 puszka pełnotłustego mleka kokosowego wstawiona na kilka godzin do lodówki
– dowolny syrop do posłodzenia
Na trufle:
– szklanka orzechów ziemnych
– szklanka orzechów włoskich
– szklanka wiórków kokosowych
– 1 banan
– 1 łyżka kakao + do obtoczenia trufli
– dowolny syrop 3 łyżki
– świeże figi, maliny, borówki
WYKONANIE:
Spód:
– sypkie składniki zmiksować na małe okruszki
– dodać syrop i zmiksować. Sprawdzić smak (ja dodaje 3 łyżki syropu daktylowego)
– dodawać po łyżce za każdym razem miksując konfiturę, w ilości zapewniającej gliniastą strukturę masy
– powstałą masą wykleić spód i boki tarty
– wstawić formę do zamrażarki na godzinę
Krem:
– w garnku rozpuścić czekoladę z białą, stałą warstwą z puszki (krem kokosowy) oraz syropem
– wymieszać dokładnie i wylać na schłodzony spód
Trufle:
– zmiksować suche składniki na drobne okruszki
– dodać syrop i pokrojony na kawałki banana i ponownie zmiksować
– masa powinna być na tyle ścisła by swobodnie formować kulki
– formować trufle wielkości orzecha włoskiego i obtaczać w kakao
– na krem układać owoce i trufle
– schłodzić 2-3 godziny w lodówce lub godzinę w zamrażarce
– by wyjąć tartę z formy, należy delikatnie podnieść ruchomy spód formy
Aaaaaa, milion kalorii, ale przynajmniej rozsądnie zainwestowanych,
istne "niebo w gębie"!