Jeśli lubicie pierogi i placki ziemniaczane, to ta potrawa przypadnie Wam do gustu. To połączenie tych smaków. Szczególnie, kiedy będzie odsmażana. Kolejnym razem zrobię podwójną porcję. To kolejny przykład kuchni regionalnej: prostej, taniej i zarazem smacznej i wyjątkowej.
Zawijasy nasutowskie, jak nazwa wskazuje są z miejscowości Nasutów. Położona w niedalekiej odległości od Lublina i Kozłówki. W XIX we władaniu rodziny Zamoyskich. Już przeszło 200 lat temu, na dworze hr. Aleksandra Augusta i Konstantego Ludwika Zamoyskich serowano zawijasy. Potrawy mączne i ziemniaczane, były podstawą jadłospisu. Nazywano je wtedy pierogiem francuskim. Z czasem zmieniono nazwę na zawijas.
Zawijas nasutowski to swoisty rodzaj pieroga francuskiego. Ciasto wykonane z mąki i wody, jak na klasyczne pierogi. Nadzienie to tarte ziemniaki z cebulką. Technika przygotowania odmienna od tradycyjnych pierogów. Farsz układa się na rozwałkowanym cieście i zwija w rulon tak, by ciast się połączyło. Są dwie techniki gotowania. Pierwsza to gotowany rulon w całości (nie polecam). Drugi to cięcie rulonu w coś na kształt kopytek. Pewnie padnie pytanie, czy podczas gotowania, nadzienie nie wypłynie. Jeśli dobrze przygotujecie farsz i ścisło zrolujecie, to nie ma siły, by się nie udało.
SKŁADNIKI:
Ciasto:
– 2 szklanki mąki pszennej
– ½ łyżeczki soli
– gorąca woda w ilości, ile mąka zabierze (u mnie była niecała szklanka)
Nadzienie:
– około 1 kg ziemniaków
– sól i pieprz do smaku
– 2 średnie cebule
– ½ łyżeczki wędzonej papryki
WYKONANIE:
Nadzienie:
– cebulę pokroić w drobną kostkę i zeszklić na oleju. Wyłączyć grzanie i dodać paprykę. Wymieszać
– ziemniaki obrać, zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Sitko wyłożyć gazą lub lnianą ściereczką. Postawić na misce. Wyłożyć masę ziemniaczaną i odstawić na 10 minut
– zlać wodę i zebrać z dna skrobie. Dodać do ziemniaków
– ponownie rozgrzać patelnie z cebulą i dodać masę ziemniaczaną. Smażyć kilka minut, ciągle mieszając by się nie przypaliła. Powinna powstać gęsta i lekko lepka masa
– doprawić solą i pieprzem. Odstawić do przestudzenia
Ciasto:
– mąkę wymieszać z solą i dodawać wodę
– wyrobić elastyczne i lekko twardawe ciasto (podobne jak na pierogi)
– ciasto podzielić na 2 części. Rozwałkować na kształt prostokąta (taśmy o szerokości około 8-10 cm) i grubość kilka mm
– zwilżyć dłonie i nakładać nadzienie wzdłuż dłuższego boku (w formie wałeczka)
– ciasto rolować dość ścisło, do czasu aż się połączy. Dokładnie skleić brzegi, by nie wypłynęło nadzienie. Powstanie wałek z nadzieniem. Lekko spłaszczyć
– za pomocą noża ciąć prostokąciki i o boku 1-2 cm
– wrzucać partiami na wrzącą i osoloną wodę. Po wrzuceniu, lekko zamieszać dno widelcem, by masa ziemniaczana nie przywarła do dna garnka
– gotować na średnim ogniu przez 10 minut. Wyjmować łyżką cedzakową
– dobre są tuż po wyjęciu, ale najlepsze odsmażane z chrupiącą skórką
Uwielbiamy ten przepis☺ i czekam na książkę z daniami objadowymi.
Jeśli jest mocno zwinięty to nie wyleci
Czy istnieje ryzyko, że farsz podczas gotowania wyleci z ciasta? Wszakże zawijas jest otwarty z obydwu stron.
To na pewno przetestuję pierogi z takim farszem mi zasmakowały tylko lepić się nie chce 😉 sama pochodzę z lubelszczyzny ale te dania nie były mi znajome. Dzięki!
Myśle, że spokojnie
Podobne do pierogów szlachciców, tylko inna forma. Tak myślę czy można taki rulon zawinięty zamiast ugotować to upiec?
Tu nie da się niczym zastąpić
Czym można zastąpić nadzieje z ziemniaków (niestety nie mogę ich jeść, podobnie dynia u nas zabroniona)?