Tym wpisem, rozpoczynam nową porcję wielkanocnych przepisów. Pasty bezjajeczne, to klasyka wegańskiej kuchni. Wykonywane najczęściej z naturalnego tofu, czasem ciecierzycy czy nawet kaszy jaglanej. Obowiązkowym dodatkiem jest czarna sól kala namak. To ona dodaje jajecznego posmaku. Możecie ja już kupić bez problemu w większości marketów i sklepach eko. Duża zawartość siarki sprawia, że smak jest wybitnie jajeczny. Kolejny dodatek jest kolorystyczny. To mielona kurkuma. Inny to majonez. Tak, jak w klasycznej paście jajeczne i tu jest obowiązkowy. Żadna pasta nie może się obyć bez szczypiorku. Dodajcie go sporo, bo znacząco poprawia walory smakowe. A z czego główna baza? Z fasoli Jaś, która po ugotowaniu jest niezwykle kremowa. Idealnie nadaje się na takie pasty.
SKŁADNIKI:
– 300 g fasoli Jaś
– 2 łyżki majonezy roślinnego (użyłem Kieleckiego Roślinnego)
– płaska łyżeczka mielonej kurkumy
– sól kala namak do smaku
– pieprz do smaku
– duży pęczek cienkiego szczypiorku
WYKONANIE:
– fasolę moczyć w zimnej wodzie przez około 10 godzin. Przepłukać zimną wodą, zalać nową porcją i gotować do miękkości. Odcedzić i wystudzić. Zmielić w maszynce
– do fasoli dodać majonez, kurkumę, drobno posiekany szczypiorek, pieprz i sól kala namak do smaku. Dokładni wymieszać
– przechowywać w lodówce do 4 dni
Tak
Można użyć fasoli z puszki?
O! A szukałam właśnie dobrego przepisu na pastę
Super i smacznego
Właśnie ja zrobiłam. Jest pyszna.