Choć wydawało mi się, że kalarepka jest mało popularna w naszej kuchni, to bardzo się myliłem. Na blogu znajdziecie przepis na śląską oberibę na gęsto i zupę z oberiby. I w zasadzie na tym można skończyć. Czy rzeczywiście? Praktycznie po II wojnie światowej, kalarepka zniknęła z naszych kuchni. Jeśli się pojawiała, to raczej w formie surowej zagryzki lub surówki. Kiedy przeglądałem książki kulinarne z początku XIX i XX wieku, okazało się, że było to bardzo popularne warzywo. Najczęściej gotowano je, wydrążano miąższ i faszerowano mięsem lub ryżem czy kaszami. Następnie zapiekano. Podawano, jako lekkie danie obiadowe. W duże liście zawijano mięso lub farsz z grzybów i kaszy gryczanej. Wydrążano kulki, gotowano, a następnie obsmażano na maśle z dodatkiem świeżego lubczyku. Potraw z kalarepy jest całkiem sporo. My ją sprowadziliśmy do nudnego warzywa na surowo. Najbardziej zaskakującą propozycją, były warmińskie opiekanki z kalarepy. Warzywo krojono w grube plastry. Następnie gotowano i panierowano, by na koniec je smażyć. Podobnie jak kotlety z selera pochodzą z kuchni Warmii i Mazur, tak i te są z tamtych terenów. Nie dziwi mnie to, bo kuchnia dawnych Prus, jest pełna zaskakujących potraw z warzyw. Zamiast jajka do panierowania, można użyć gęstego ciasta na bazie mąki i wody. Idealnie się nadaje w tym przepisie. Również w książkach z tamtych czasów, można znaleźć przepisy na smażone selery czy kalarepkę w cieście naleśnikowym. Kolejny raz okazuje się, że to nie my wymyśleliśmy warzywne kotlety a`la schabowe. Już 200 lat temu znano roślinne odpowiedniki mięsnych smaków.
SKŁADNIKI:
– 2-3 duże kalarepki
– mąka pszenna uniwersalna (dla BG polecam z ciecierzycy)
– tarta bułka (dla BG oczywiście bezglutenowa)
– sól i pieprz
– olej do smażenia
WYKONANIE:
– kalarepkę obrać i pokroić w plastry grubości około 1 cm
– zagotować w garnku osoloną wodę i włożyć plastry kalarepki. Gotować 10 minut. Wyjąć i wystudzić
– z mąki i wody przygotować ciasto podobne do gęstej śmietany
– plastry kalarepki najpierw oprószyć mąką, a następnie zanurzyć w cieście i na koniec panierować w tartej bułce
– smażyć na rumiano z obu stron na średnio rozgrzanym oleju