Placki ziemniaczane klasyczne, placek po zbójnicku i inne formy pyrowych delikatesów. Uwielbiam te formy tartych ziemniaków. Placki raz w tygodniu muszą być. Robię w różnych kombinacjach smakowych. Nie same ziemniaki i cebula. Muszą być inne dodatki.
Najlepsze są ze smażonymi pieczarkami i kiszonymi ogórkami. Do tego wyrazisty sos pomidorowy lub zwyczajny ketchup. To nowy wymiar tych placków. Zaskakująco smaczne.
Nie bójcie się eksperymentów. Czasem niepasujące do siebie składniki dają niepowtarzalny smak i dodatkowo zamieńcie mąkę pszenną na ryżową.
SKŁADNIKI:
– 1 kg ziemniaków po obraniu
– 12 średnich pieczarek
– 6-7 łyżek mąki ryżowej
– sól i pieprz do smaku
– 1 spora cebula
– 1 łyżeczka tymianku
– ½ łyżeczki słodkiej wędzonej papryki
WYKONANIE:
– pieczarki pokroić w cienkie paski. Podsmażyć na niewielkiej ilości oleju z szczyptą soli i tymiankiem. Smażymy aż odparuje cała woda
– ziemniaki i cebule ścieramy na drobnych oczkach lub miksujemy malakserem
– dodajemy paprykę i sól do smaku (zawsze sprawdzam zanurzając palec w cieście i próbując), pieczarki i mąkę. Dokładnie wymieszać
– smażyć z obu stron na rumiano (na nieprzywierającej patelni), na oleju
– podawać z ulubionym sosem. Najlepszy jest ostry pomidorowy
Mniam! W takim wydaniu placków jeszcze nie próbowałem. Muszę koniecznie skosztować!
Takie schabowe
Najlepsze zamiast burgera do bułki 😀
Świetny pomysł na aktualizację klasycznych placków! Muszę wypróbować
moje najlepsze to na zimno bez dodatków
ja z dzieciństwa pamiętam je podawane z cukrem lub z śmietaną/jogurtem z cukrem albo po prostu sól i pieprz 😀 tak zawsze jadaliśmy w domu i chętnie czasem odtwarzam właśnie wersję wegańską takich placuszków muszę koniecznie podać z sosem pomidorowym!