DODATKI DO OBIADU. CZĘŚĆ 2. SURÓWKA Z KISZONEJ KAPUSTY

Kolejna z propozycji do obiadu. Będzie to moja ulubiona surówka. Odkąd pamiętam, pojawiała się w moim rodzinnym domu. Najczęściej do kotletów, ryb i wątróbki. Dziś już nie serwuje jej do takich produktów. Podaje ją do sojowych „schabowych”, wszelkich mielonych, kotletów ziemniaczanych. Z czego się składa? Główny składnik, to kiszona kapusta. Pozostałe to: jabłka, tarta marchewka, cebula, natka pietruszki, spora ilość pieprzu, olej, trochę cukru dla przełamania kwaśnego smaku i opcjonalnie kminek. Jeśli chodzi o olej, to najlepiej bezsmakowy: słonecznikowy, rzepakowy lub z pestek winogron. Nie polecam oliwy z oliwek czy lnianego. Mają zbyt intensywny smak, który źle wpłynie na całość. Najlepiej surówkę przygotować na przynajmniej 2-3 godziny przed obiadem. Wstawić na ten czas do lodówki. Surówka nabiera o wiele głębszego smaku. Nie płuczcie przypadkiem kapusty, bo wiem, że niektórzy tak robią.

SKŁADNIKI:

– ½ kg kiszonej kapusty
– 1 jabłko
– 1 średnia cebula
– 2 średnie marchewki
– 3 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki
– 2-3 łyżki oleju słonecznikowego lub rzepakowego
– 1-2 łyżeczki cukru
– sporo świeżo mielonego grubo pieprzu
– 1 łyżeczka nasion kminku (opcjonalnie)

WYKONANIE:

– jeśli kapusta ma długie włókna, posiekać ją drobniej
– marchewki zetrzeć na grubych oczkach tarki
– jabłko (bez obierania) i cebulę, pokroić w drobną kostkę
– wszystkie składniki umieścić w misce. Dodać natkę, cukier, olej, pieprz i kminek. Dokładnie wymieszać i odstawić na 2-3 godziny do lodówki

Wydrukuj jako PDF