Z czym kojarzy się kania? Najczęściej z panierowanymi kotletami. Jak już wiecie, również można przygotowywać z niej flaczki. W formie suszonej jest niezwykle aromatyczna. Można również ją kisić. Przeglądając kulinarne doniesienia z literatury kulinarnej końca XIX wieku, pojawiały się również kanie faszerowane. Czym? Innymi grzybami. Najczęściej podgrzybkami. Takie faszerowane kanie, podawano na północ od Warszawy. Szczególnie na obszarze Kurpi Białych. Najpierw smażono podgrzybki z cebulą kilka minut. Następnie wlewano trochę warzywnego bulionu i duszono do miękkości. Doprawiano majerankiem, solą i pieprzem. Dla zagęszczenia farszu, dodawano mąki pszennej. Na koniec zaprawiano śmietaną. Powstały farsz nakładano na kapelusze kani i pieczono w piecach chlebowych. Podawano z pieczywem lub tłuczonymi ziemniakami. Z czasem wierzch posypywano tartym serem lub podsmażoną tartą bułką. Idealny obiad i inny sposób na popularną kanie.
SKŁADNIKI:
– 2 duże kanie
– 250 g świeżych podgrzybków
– 1 duża cebula
– 5 łyżek warzywnego bulionu
– 1 łyżeczka majeranku
– 1 łyżka mąki pszennej
– 1 łyżka wegańskiej śmietanki
– sól i pieprz do smaku
– 3 łyżki oleju
WYKONANIE:
– dokładnie oczyścić kanie i usunąć ogonek. Posiekać go drobno wraz z podgrzybkami
– cebulę pokroić w drobną kostkę i wraz z ogonkami kani, smażyć na rozgrzanym oleju na średnim ogniu przez około 5 minut. Dodać bulion i dusić na małym ogniu, aż odparuje cały płyn
– dodać majeranek, mąkę, śmietankę i sól oraz pieprz do smaku
– kanie ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Nałożyć na wierzch farsz
– piec 20 minut w 180°C. Grzanie góra/dół, środkowa półka
Teraz to znalazlam jak juz po sezonie ??? :O