Ten wytwór można nazwać pasztetem lub pieczenią. To nieistotne. Połączenie czarnej soczewicy i buraków jest idealne. Gdy dodamy jeszcze sezonowe szparagi to mamy coś wyjątkowego.
Czarna soczewica jest traktowana trochę po macoszemu. Nie jest tak popularna jak zielona czy brązowa. Trudniej ją dostać. Jednak jak dla mnie to numer 1. Lekko orzechowy smak. Po ugotowaniu nie rozpada się. Idealnie prezentuje się w sałatkach.
Pieczeń jest wilgotna, ale trzyma formę. Postanowiłem dodać jeszcze do niej grzybów. I to był dobry pomysł. Podkreśliły ziemisty smak buraków. Zamiast szparagów można użyć też zielonej fasolki szparagowej, plastrów cukinii lub inne warzywa.
SKŁADNIKI:
– 1 szklanka czarnej soczewicy
– 10 średnich pieczarek
– 2 średnie buraki
– około 15 cienkich szparagów
– 2 szklanki pestek słonecznika
– 2 średnie cebule
– 1 łyżeczka łagodnego żółtego curry w proszku
– 1 łyżka majeranku
– 1 łyżka oregano
– 1 łyżeczka tymianku
– 1 łyżeczka mielonej kolendry
– ½ łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
– sól i pieprz do smaku
WYKONANIE:
– buraki upiec w 200°C do miękkości. Wystudzić i zmiksować na gładko. Powinno być około 1 szklanki puree
– soczewicę ugotować do miękkości (około 35-40 minut). Odcedzić i wystudzić
– słonecznik zmielić prawię na mąkę
– cebule pokroić w piórka a grzyby w kostkę. Rozgrzać trochę oleju na patelni. Dodać cebulę, grzyby, majeranek, tymianek, oregano i sporą szczyptę soli. Smażyć na średnim ogniu aż odparuje cała woda z grzybów. Wystudzić
– grzyby, cebule i soczewicę dokładnie zmiksować. Dodać pozostałe składniki prócz szparagów. Dokładnie wymieszać i doprawić do smaku solą i pieprzem
– formę o wymiarach 10 na 30 cm, wyłożyć papierem do pieczenia
– wyłożyć część masy, ułożyć kilka szparagów (cienkich nie trzeba gotować. Te grubsze gotować 3-4 minuty). Znów część masy i szparagi. Na koniec ułożyć szparagi. Posmarować je cienko olejem, by nie spaliły się podczas pieczenia
– piec godzinę w 190°C. Lekko przestudzić, wyjąć z formy i położyć na kratce. Gdy wystygnie, przenieść na kilka godzin do lodówki. Pieczeń musi być dobrze schłodzona, by dobrze się kroiła
bo to jest kurczak soczewicowy 😉
Jest obłędny!!! Chyba jeden z lepszych, jakie jadłam 😀 Pewnie przez przyprawy, ale w całym domu pachniało kurczakiem. 😉
O kurde, no nie. Jutro jadę po czarną soczewicę i pieczarki! Aaaach, będzie robione. 😀