W zależności od rejonu Polski, mamy różne zupy na Wigilię. Są grzybowe, migdałowe. białe barszcze, rybne, z suszu z makaronem, śląska siemieniątka czy moczka.
W moim domu zawsze jest aromatyczny barszcz czerwony. Najczęściej z uszkami z kapustą lub zieloną soczewicą. Czasem są pieczone pierogi lub krokiety. Nie ważne z czym. Ważne by nie zabrakło tej zupy.
Buraki do barszczu koniecznie wybierzcie podłużne. Są ciemniejsze i bardziej intensywne w smaku.
Jaki powinien być barszcz. Jeżeli chodzi o mnie, to na pewno pachnący czosnkiem, majerankiem, pieprzny. Z dodatkiem świeżej natki. Lekko kwaskowy i przełamany słodyczą.
Bazą jest rosół według tego
PRZEPISU. Dodatkowo wzbogacony majerankiem, pieczonymi burakami i czosnkiem. Po ugotowaniu dodaję zakwasu z tego
PRZEPISU. Dodatkiem jest starta szara reneta lub antonówka. Tak przygotowaną zupę odstawiam do następnego dnia w zimne miejsce. Następnego gotuję kilka minut i gotowe.
Jeśli chodzi o doprawianie, to oczywiście rzecz gustu. Jedni wolą bardziej słodki, inni kwaśny czy ostry.
U mnie barszcz nie jest tylko na Wigilię. Kilka razy w roku robię wielki gar i piję kilka dni. W jednej ręce kubek z zupą, a w drugiej krokiet
SKŁADNIKI:
– 2 litry rosołu
– 1 litr zakwasu buraczanego
– 5 średnich, podłużnych buraków
– 1 antonówka lub szara reneta
– czosnek
– majeranek
– sól i pieprz do smaku
– cukier trzcinowy nierafinowany
– natka pietruszki
WYKONANIE:
– kilka dni wcześniej nastawić zakwas
– ugotować rosół
– buraki wyszorować i zawinąć w folię aluminiową
– piec w 220 stopniach około godziny. Wystudzić
– zetrzeć na tarce o grubych oczkach i dodać do rosołu
– jabłka pokroić w plastry razem ze skórką i dodać do rosołu
– dodać zakwas i gotować 10 minut
– odstawić do następnego dnia i przecedzić (jabłka i buraki miksuję na koktajl)
– całość zagotować i doprawić startym czosnkiem, majerankiem, solą, pieprzem i ewentualnie cukrem
– na talerzu posypać natką pietruszki
– przechowywać w zimnym miejscu
Nie
Weganonie,czy barszcz nie straci koloru,jeśli będę gotować zakwas z rosołem przez 10 minut?
Brzmi genialnie! Już nie mogę się doczekać aż go zrobię i spróbuję
u nas moczka i barszcz, który szczerze uwielbiam, jest wyjątkową świąteczną zupą, no i do tego domowe uszka <3