– 2 kostki wędzonego tofu po ok. 200 g
– 3 łyżki płatków nori (można sproszkować duże arkusze)
– 5 sporych marchewek
– 2 pietruszki
– 1 mały seler
– szklanka drobno pokrojonego pora (zielona część)
– 5 średnich szalotek
– 1 puszka groszku konserwowego
– 1 pęczek natki pietruszki
– sól i pieprz do smaku
– 2 szklanki gęstego przecieru pomidorowego
– 3 ząbki czosnku
– 3 ziarna ziela angielskiego
– 2 liście laurowe
– łyżeczka ziaren gorczycy
– łyżka suszonego majeranku
– łyżeczka tymianku
– łyżeczka igieł rozmarynu
– łyżeczka suszonego lubczyku lub łyżka drobno posiekanych świeżych listków
– łyżeczka suszonej mięty
– łyżeczka pieprzu cytrynowego
– łyżka suszonego koperku
WYKONANIE:
– tofu pokroić na grube plastry
– nori wymieszać z 3 łyżkami oleju i obtoczyć w tej mieszaninie tofu
– smażyć na złoty kolor z obu stron
– marchew, pietruszkę i selera zetrzeć na tarce o dużych oczkach
– szalotki, pora i czosnek pokroić na plasterki
– warzywa podsmażyć w garnku na 3-4 łyżkach oleju aż lekko zmiękną
– dodać szklankę wody i pół łyżeczki soli
– dusić do miękkości
– wszystkie przyprawy sproszkować w moździerzu i dodać do warzyw. Wymieszać
– dodać przecier i podgrzewać bez przykrycia do maksymalnego odparowania płynu (często mieszac by się nie przypaliło)
– dodać groszek i drobno posiekaną natkę pietruszki
– doprawić solą i pieprzem do smaku
– na dno naczynia wyłożyć trochę warzyw, następnie plastry tofu i znów warzywa
– wierzch można dowolnie ozdobić
– wstawić na kilka godzin do lodówki
u mnie seler ala ryba po grecku, ale przyznam szczerze, że to tofu kusi jeszcze bardziej!
Mistrzostwo! Robie na święta na 100%