O sójkach mazowieckich pisałem Wam w mojej książce „Roślinna kuchnia regionalna” i przy okazji przepisu na sójki głowaczowskie (Przepis TU). Dziś będą sójki urzeckie z mojego rodzinnego mikroregionu Mazowsza. Na Urzeczu sójki wypiekano z ciasta pierogowego, drożdżowego i również chlebowego. Farsz był często z kaszy jaglanej z dodatkiem gotowanych buraków cukrowych. To ten składnik był powszechnie uprawiany na żyznych glebach Urzecza. Buraki cukrowe oprócz oczywistego wykorzystania do otrzymywania cukru. Miały swoje miejsce w kuchni Urzecza. Dziś będą sójki, ale to nie koniec przepisów z wykorzystaniem buraka. Farsz z samej kaszy jaglanej i buraka jest dość mdły, dlatego niektóre gospodynie dodawały cynamon, skórkę cytrynową, rodzynki czy suszone wiśnie urzeckie. Te składniki powodowały, że farsz stawał się przyjemnie słodki z przełamaniem kwaśności. Obowiązkowo po zawinięciu w ciasto farszu, robiono falbankę przypominającą grzebyk koguta. Dziś trudno o zakup buraków cukrowych na targach, ale jeśli sami je uprawiacie lub macie dobrych znajomych, którzy je uprawiają (dziękuję Jakubie 😊), to koniecznie zaopatrzcie się w buraki. Będzie kilka regionalnych przepisów z tym zapomnianym warzywem.
SKŁADNIKI:
Farsz:
– 200 g kaszy jaglanej
– 1 burak cukrowy (do przepisu potrzeba ½ kg ugotowanego)
– 1 łyżeczka cynamonu
– 110 g rodzynek
– skórka z cytryny
Ciasto:
– 500 g mąki pszennej typ 500 + 1 łyżka
– 250 g napoju roślinnego (owsiane, sojowe) + do posmarowania sójek
– 4 łyżki soku z gotowania buraków
– 25 g świeżych drożdży
– 1 łyżka cukru
– 3 łyżki oleju
WYKONANIE:
Farsz:
– kaszę przepłukać kilka razy gorącą wodą lub uprażyć na suchej patelni. Wsypać do garnka. Wlać wodę. Gotować na bardzo małym ogniu pod przykryciem przez 10 minut od momentu, kiedy zacznie wrzeć. Odstawić do wystudzenia pod przykryciem
– buraka obrać i gotować w wodzie przez około 2 godziny (niewykorzystaną ilość najlepiej zmiksować i zamrozić). Wystudzić i zmiksować blenderem
– połączyć kaszę z burakiem. Dodać cynamon, skórkę cytrynową i rodzynki
Ciasto:
– do miski włożyć drożdże, dodać 1 łyżkę mąki i cukru oraz wlać ciepły napój roślinny. Wymieszać do rozpuszczenia. Przykryć i odstawić na 20 minut w ciepłe miejsce
– do zaczynu dodać resztę mąki oraz sok z gotowania buraków
– zagniatać ciasto przez około 10 minut, a następnie dodać olej i ponownie zagniatać. Ciasto powinno być miękkie, elastyczne i nie kleić się do dłoni. Odstawić w ciepłe miejsce na godzinę pod przykryciem
Sójki:
– ciasto wałkować na stolnicy podsypanej mąką na grubość około ½ cm. Wycinać krążki o średnicy około 8 – 10 cm
– nakładać farsz. Sklejać jak pierogi, a następnie ułożyć na stolnicy sklejeniem do góry i lekko spłaszczyć (sójki będą pieczone w tej formie, a nie leżące na boku). Następnie zrobić palcami charakterystyczny grzebyk na sklejeniu
– sójki układać w na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i odstawić na 20 minut w ciepłe miejsce, a następnie posmarować napojem roślinnym
– piec około 25 minut w 180°C (do lekkiego zrumienienia). Grzanie góra/dół, środkowa półka
– po upieczeniu są twarde, a w miarę stygnięcia są miękkie. Pyszne na ciepło i na zimno