PONADREGIONALNA PAMUŁA
weganon 31 października 2019

DSC_0038

Zupy owocowe. Mają tyle samo zwolenników, co przeciwników. Ci drudzy uważają, że zupa musi być wytrawna, a nie słodka. Przyznam, że do niedawna należałem do tego grona. Zmieniło się to, gdy zacząłem sam gotować regionalne potrawy. Odpowiednie doprawienie, dodatki i końcowy smak. Podawane z makaronem, lanymi kluskami, ziemniakami. Nasza kuchnia jest pełna takich zup. Mazowiecka truskawkowa, kujawska śliwkowa, łowicka gruszkowa, lubelska jabłkowa czy wiśniowa, podlaska jagodowa czy brzadowa z Pomorza. To niektóre przykłady, owocowych zup. Często podawane na wigilijne stoły. Czasem w okresie letnim, jako orzeźwiające danie. Przygotowywane ze świeżych lub suszonych owoców. Często zaprawiane śmietaną lub mlekiem. W naszej kuchni jest jeszcze jedna zupa. Bardzo wyjątkowa w smaku i zdecydowanie na jesienny sezon. Zapraszam na południe Polski.

Polska stoi śliwkami i jabłkami. To nasz skarb narodowy, więc nie dziwne, że wykorzystujemy te owoce w wielu potrawach. W kuchni Podkarpacia, Małopolski czy ziemi świętokrzyskiej, znajdziecie kolejną zupę owocową. Przygotowywana ze śliwek węgierek. Wersji jest wiele. Jedni mieszają śliwki świeże z suszonymi. Inni tylko z wykorzystaniem suszonych, a jeszcze inni, dodają jabłka. Ta zupa to Pamuła lub famuła. Najbardziej znana na Podkarpaciu. Bogata w smak śliwek, korzennych przypraw z dodatkiem niewielkiej ilości soli. Podawana z lanymi kluskami lub makaronem. Często podawana z ziemniakami z okrasą. Często pojawia się na wigilijnym stole. Znana Gliniku Zaborowskim, gdzie przygotowywana jest z suszonych śliwek i jabłek. Zagęszczona mąką i zabielona śmietanką. Podawana z ziemniakami. Inna znana Pamuła, to weryńska, jako typowa potrawa lasowiacka. Początkowo była robiona z dzikich, przydrożnych gruszek. Z czasem zaczęto dodawać jabłka i śliwki. Określana często, jako zupa z suszek. Owoce moczono w zimnej wodzie, gotowano, a następnie przecierano przez sita. Dziś tą funkcję spełniają blendery. Czas śliwkowy powoli się kończy, ale suszone mamy cały rok :)

DSC_0047

SKŁADNIKI:

– 15 suszonych, wędzonych śliwek węgierek bez pestek
– 15 świeżych śliwek węgierek bez pestek
– 1 kwaskowe jabłko
– 1 litr wody
– pół łyżeczki cynamonu
– 2 łyżka cukru
– 1 łyżka mąki ziemniaczanej
– 3 łyżki dowolnej śmietanki roślinnej
– szczypta soli

WYKONANIE:

– do garnka włożyć śliwki i pokrojone, obrane jabłko oraz cynamon i cukier
– wlać wodę. Gotować na małym ogniu przez 30 minut
– całość dokładnie zmiksować
– mąkę wymieszać ze śmietanką i ½ szklanką zupy. Wlać do garnka i zagotować
– dodać sól
– podawać z ziemniakami, lanymi kluskami, makaronem

DSC_0033

 DSC_0046

DSC_0051

3 Komentarze

  1. Zaszalałam i spróbowałam pamuli… i przyznam rację te połączenie jest absolutnie zaskakujące. Trudno określić ten smak, ale chce się go więcej i więcej, mimo „specyfiki”. Będę na pewno wracać do tych przepisów!

  2. Dodatek ziemniaków i smażonej cebulki do zup owocowych, zadziwia. Jednak ten smak jest niepowtarzalny i jakże pasujący do siebie :)

  3. Kiedy przeflancowalam się z Kujaw na Podkarpacie największym kulinarnym zaskoczeniem była zupa owocowa, zwana tu garusem. Ze śliwek świeżych lub mrozonych, jabłek, truskawek i jagód – czegoś co daje ciemny kolor. Proporcje zależne od aktualnego zaopatrzenia spiżarni i zamrażarki. Zabielana, intensywna w smaku, kwaskowa i słodka a do tego- ziemniaki tluczone z cebulką a nawet koperkiem podawane na osobnym talerzyki. Wciąż, mimo uplywu 20 lat i przyjęciu jej pod mój dach (z modyfikacjami w stosunku do wersji teściowej, tj. Dodatkiem goździków, cynamonu i odrobinki wanilii, ostatnio również zweganizowana- zabieram mlekiem kokosowym) jest dla mnie… kulinarną perwersją :) lubianą, ale mam uczucie jakiegoś przekraczania granic w związku z dodatkiem ziemniaków do zupy owocowej, wciąż mnie bawi, jak kulinarny żart 😉

Twój komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany Required fields are marked *