PODHALAŃSKIE KARPIELOKI

Z Nowym Rokiem powracam do Was z kuchnią regionalną. Będę w kolejne dni prezentował po jednym przepisie z każdego województwa. Będzie wytrawnie, na słodko, obiadowo czy na podwieczorki. Rozpoczynamy od Małopolski, a dokładniej od Podhala. Wita nas brukiew.

Gdy dziś uda nam się zakupić brukiew, zaczynamy zastanawiać się, co z niej zrobić. Na pierwsze miejsce wysuwa się oczywiście zupa. To ona była najbardziej znana w przedwojennej Polsce. Jednak w regionach podgórskich, a szczególnie Podhala, brukiew podawano na różne sposoby. Jednym z nich były karpieloki, czy placki z tartej na dużych oczkach brukwi z dodatkiem czosnku, majeranku, mleka i mąki. Podawane w dwóch wersjach. Na słodko (bez czosnku i majeranku), z dodatkiem słodkiej śmietany i czerwonych borówek w syropie. Wersja wytrawna była w towarzystwie kwaśnej śmietany, koperku lub szczypiorku. Ta wersja jest na wytrawnie. Placki muszą być cienkie, by brukiew zdążyła zmięknąć.

SKŁADNIKI:

– około 700 g brukwi
– 250 mleka sojowego lub owsianego
– 100 g mąki pszennej uniwersalnej
– 1 duży ząbek czosnku
– 1 łyżka suszonego majeranku
– sól i pieprz
– olej rzepakowy do smażenia

WYKONANIE:

– brukiew obrać i zetrzeć na dużych oczkach tarki
– czosnek przecisnąć przez praskę
– mleko wymieszać z mąką i majerankiem
– połączyć wszystkie składniki. Doprawić do smaku solą i pieprzem
– smażyć cienkie placki na rozgrzanym oleju, na rumiano z obu stron. Podawać z roślinną śmietanką i koperkiem

Wydrukuj jako PDF