Problem wystąpił z łubinem bo strasznie długo się gotuje. Spokojnie można wstawić ziarna do gotowania i zrobić porządki w domu, wyjść z psem na spacer, zrobić zakupy i powrócić do łubinu, który nie będzie super miękki ale mi to nie przeszkadza bo w smaku jest pyszny (lekko orzechowy a nie fasolowy). Zupę polałem oliwą cytrynową i posypałem czarnuszką.
SKŁADNIKI:
– 1 duży seler
– 1 pietruszka
– 3 ziemniaki
– 4 topinambury
– pół szklanki łubinu
– 1 biała część pora
– 1 duża szalotka
– 1 ząbek czosnku
– sól i pieprz do smaku
– oliwa (u mnie smakowa – cytrynowa)
– 1 łyżka suszonego oregano
– 1 mała suszona papryczka chilli
– łyżeczka suszonego tymianku
– na chipsy – kilka porwanych na drobno bez twardych części listków jarmużu, cykorii żółtej i 1 cienko pokrojona w plasterki marchewka, oliwa, sól i pieprz
WYKONANIE:
– łubin namoczyć na min. 10 godzin, przepłukać wodą, zalać świeżą i ugotować (u mnie to zajęło prawie 2 godziny)
– seler, pietruszkę, szalotkę, ziemniaki, topinambur, por pokroić na drobne kawałki i zalać wodą, dodać czosnek i ugotować do miękkości
– dodać zioła oraz sól i pieprz do smaku, dokładnie zmiksować blenderem
– chipsy – warzywa wymieszać z oliwą, solą i pieprzem i wyłożyć na papier do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 140°C na 15 minut, wyjąć jarmuż (najszybciej się piecze), pozostawić marchew i cykorię jeszcze na 10 minut i gotowe
– zupę wlać na talerz, dodać chipsy, łubin i czarnuszkę i polać oliwą
Bardzo lubię takie kremy w taka porę roku bo smakują, rozgrzewają i sycą
Wygląda smakowicie