Jestem z tych co nie pijają kawy codziennie. Zdarza mi się czasem wychylić łyk jak jestem u znajomyh lub w restauracji. W domu zawsze mam zapas różnych kaw dla gości. Jakiś czas temu moja znajoma poprosiła mnie o przepis na jakieś słodkości z zastosowaniem kawy. Proszę bardzo. To dla Ciebie Kasiu
Chciałem w tym cieście na zimno połączyć kilka moich ulubionych smaków. Zmieszałem więc smak czekolady, jagód, malin, kawy i orzechów. Połączenie jest dość intensywne w smaku. Lekka gorycz czekolady, słodko – kwaśny smak malin, aromat kawy i zapach mięty.
Spód jak zawsze podobny do innych moich ciast. Zmiksowane orzechy, wiórki, sezam. Połączenie sypkich składników jest tym razem inne. Za lepiszcze posłużyły świeże jagody nadając spodowi fioletowego koloru.
Warstwa czekolady, kawy i kremu kokosowego z dodatkiem syropu z agawy (niewielkiego) posłużyła za podporę dla lekko kwaskowych malin.
Boki ciasta to fantazyjne esy floresy z rozpuszczonej czekolady, którą wylałem na papier do pieczenia i schłodziłem.
Nie pozostaje nic innego jak czekać na gości i wspólnie delektować się w ciepły letni dzień tym kawałkiem przyjemności.
SKŁADNIKI:
Na spód:
– pół szklanki wiórków kokosowych
– pół szklanki sezamu
– pół szklanki orzechów ziemnych niesolonych i nie prażonych
– 4 łyżki jagód
Na masę:
– 2 puszki pełnotłustego mleka kokosowego, włożonego do lodówki na kilka godzin
– 2 czekolady po 100 g
– 4 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
– syrop z agawy lub inny do nadania słodkości
Do ozdoby:
– 1 czekolada 100 g
– maliny
– listki mięty
WYKONANIE:
Spód:
– wszystkie składniki prócz jagód zmiksować na drobne okruszki
– dodać jagody i ponownie zmiksować do uzyskania zwartej masy
– dno małej tortownicy (średnica 20 cm) wyłożyć papierem do pieczenia
– wyłożyć masę i wyrównać wierzch
– wstawić do zamrażarki na pół godziny
Masa:
– do garnka włożyć połamaną czekoladę, białą stałą część z mleka kokosowego (górna warstwa) i kawę
– podgrzewać na małym ogniu do rozpuszczenia składników
– dodać syropu w ilości zapewniającej smak
– masę wylać na spód
– wstawić do zamrażarki do chwili aż masa zacznie się powoli ścinać
– ułożyć maliny i listki mięty
– wstawić do lodówki do całkowitego ścięcia
Niestety nie wytrzyma bez lodówki tyle czasu
Za tydzień czeka mnie w firmie spotkanie z kobitkami z okazji Dnia Kobiet. Chciałam z tej okazji zrobić ciasto kawowe. Ten przepis jest idealny, ale zastanawia mnie jedna rzecz: czy jest szansa, że to ciasto mi się nie „rozpłynia” po całym dniu stania w temperaturze pokojowej?
Bardzo dziękuje za tak miłe słowa, szczególnie od tak uznanej blogerki
Właśnie zaczęłam obserwować twojego bloga. Weszłam tu przypadkiem bo rzadko przeglądam inne blogi. Od razu poczułam się tutaj dobrze, to mój klimat, zdecydowanie Bardzo ciekawy blog, piękne, niebanalne potrawy i zdjęcia. Sprawiasz, ze chce się tu być, czytać i oglądać. Rozpisałam się, ale zasługujesz na uznanie :)))
Na pewno skorzystam z przepisów. Pozdrawiam.
Gosia
Dzięki
"Cuda" tworzę w wolnych chwilach czasem kilka dziennie a czasem nie robie nic nowego kilka dni. Po tylu latach weganizmu mam w zanadrzu jeszcze ponad 1000 przepisów
można zrobić przed wykonaniem ciasta. Rozpuścić czekoladę. Przenieść do woreczka np na mrożonki, odciąć czubek i wycisnąć na papier do pieczenia i włożyć do zastygnięcia do lodówki
Wybacz, jeżeli to zbyt osobiste pytanie, ale nie mogę wyjść z podziwu, że codziennie dodajesz jakieś przepisy, w dodatku takie niesamowite – codziennie powstaje jakieś nowe danie, czy może po prostu co jakiś czas, w wolnej chwili robisz kilka różnych potraw, a potem po kolei dodajesz posty? Po prostu nie wyobrażam sobie, jak ktoś może znaleźć czas, żeby ciągle tworzyć takie cuda!
A te esy floresy kiedy się robi i jak?
Takie jest
Ale apetyczne!
o mój Panie, toż to cudo naprawdę warte grzechu – zapisuję!
Ja używam do koktajli i sosów
zawsze zastanawiałam się co dzieje się z pozostałością z puszki mleka kokosowego, tym wodnistym płynem. Używa się go do czegoś czy pozbywa?