Jeżeli ktoś myśli, że warzywne budynie to wymysł naszych czasów, to jest w błędzie. W przedwojennych książkach, znajdziecie przepisy na budyń z kapusty, marchwi czy kalafiora. Najczęściej były podawane na wytrawnie. Gotowane w specjalnych garnkach. Doprawiane aromatycznymi przyprawami. Serwowane na wyjątkowe okazje.
W obecnych czasach odeszły w zapomnienie. Pewnie, dlatego, że budyń kojarzy się z podwieczorkiem na słodko. Kolejny raz powtórzę. Dziwie się tym, którzy kupują te torebkowe. Przygotowanie budyniu to kwestia kilku minut. Skład prosty i zawsze wiemy, co jemy. Z mlek roślinnych, zmiksowanych kasz. Z dodatkiem wanilii, czekolady, kakao, soków owocowych i owoców.
Mój budyń oczywiście jest czekoladowy. Z dodatkiem masła orzechowego, cynamonu i kawy zbożowej. Obowiązkowo z sokiem malinowym, świeżymi owocami i siekanymi migdałami. Idealnie gładki, aksamitny. Dobry na ciepło i zimno. I uprzedzam pytania. Kalafiora nie czuć w smaku i zapachu
SKŁADNIKI:
– pół główki małego kalafiora
– 1 szklanka dowolnego mleka roślinnego
– 100 g czekolady ok 70%
– 1 łyżeczka cynamonu
– 1 łyżka masła orzechowego (użyłem TEGO)
– 2 łyżeczki kawy zbożowej
– dowolne owoce do ozdoby i sok
– coś do posłodzenia (nierafinowany cukier, syropy)
WYKONANIE:
– z kalafiora odciąć twarde łodyżki, zalać wodą i ugotować do miękkości
– w tym samym czasie zagotować mleko, dodać kawę i wymieszać do rozpuszczenia
– odcedzić kalafiora z wody, dodać mleko z kawą i dokładnie zmiksować. Powinna powstać gęsta, budyniowa masa
– dodać połamaną czekoladę i wymieszać do rozpuszczenia
– dodać masło, cynamon i coś do posłodzenia. Wymieszać do rozpuszczenia
– budyń wylać do miseczek, przybrać owocami i polać sokiem
Moim zdaniem jednak troszkę czuć smak kalafiora, ale i tak danie oceniam bardzo pozytywnie. Pewnie jeśliby poszaleć z dodatkami (np. skórką z pomarańczy, suszonymi śliwkami, goździkami), to ten smak warzywny by zniknął.
Właśnie zjadłam na podwieczorek. Pyszności
Spokojnie można pominąć
A coś zamiast kawy zbożowej? Czy można ją w ogóle pominąć? Ja żadnej kawy nie piję
Cukinia będzie idealna. Chyba będzie lepsza pieczona niż z wody
..zatem dziś cukiniowe scones – również z Twojego pomysłu:)
Ojejjj tego trzeba spróbować!!! Koniecznie!!:) Nie dość, że pięknie wygląda z tymi kolorowymi owocami (Twoje aranżacje zawsze moooocno przyciągają wzrok, można się w nie patrzeć i już powoli smakować daną potrawę poprzez obraz:)) ..to jestem pewna, że smak jest świetny – jak wszystko co robię wedle Twoich przepisów:)))
..a tak się zastanawiam…czy podobnie potraktowana cukinia mogłaby zastąpić kalafiora…? Bo akurat mam sporo – w jednym czasie tak obrodziły, że staram się codziennie coś z nich tworzyć póki są;)
Co o tym myślisz?:)
Pozdarwiam:)