Uwielbiam czekoladki w kształcie babeczek i koniecznie nadziewane. Blog obfituje z takie cuda. Z cytrusami, dynią, malinami czy masłem orzechowym. Mały gryz i pojawia się smaczne wnętrze.
Tym razem środek wypełniony jest cytrynowym zielonym kremem kokosowym. Jest w środku i na wierzchu. Skąd ten kolor? Od chlorelli. Była tarta i pierniki. Teraz czas na czekoladki. Kto powiedział, że czekoladki muszą być niezdrowe, pełne dziwnych chemikaliów itp. dziwactw. Kilka składników i gotowe
SKŁADNIKI:
Na masę czekoladową:
– ¾ szklanki mleka sojowego
– 2 czekolady 70% po 100 g
– dowolny syrop do słodkiego smaku (najlepszy daktylowy)
– 1 łyżeczka cynamonu
Na krem kokosowy:
– 2 łyżeczki chlorelli (użyłem tej)
– 1 puszka mleka kokosowego 400 g (zawartość kokosa nie mniej niż 75% i tłuszczu 17%), wstawiona na 1 dzień do lodówki
– 2 łyżki nierafinowanego cukru pudru trzcinowego lub innej alternatywy cukru białego
– sok z połowy cytryny
WYKONANIE:
Masa czekoladowa:
– do garnka wlać mleko i podgrzać aż zacznie parować. Dodać syrop, połamaną czekoladę i cynamon. Wymieszać do rozpuszczenia
– papilotki do mufinek włożyć do formy. Do każdej wlać po 1 łyżce masy. Odstawić aż wystygną
Krem kokosowy:
– z puszki wyjąć tylko białą stałą część. Dodać cukier i sok z cytryny. Dokładnie ubić aż masa będzie puszysta. Dodać chlorellę i dokładnie wymieszać
– na spód czekolady wyłożyć łyżeczkę kremy. Przykryć resztą masy czekoladowej. Na wierzchu rozsmarować resztę kremu kokosowego
– masę czekoladową i kokosową można przełożyć do rękawów cukierniczych lub woreczków na mrożonki i wyciskać (ułatwia sprawę)
– wierzch czekoladek można udekorować owocami i posypać wiórkami czekoladowymi