Należę chyba do nielicznych, którzy mogą spędzić cały dzień w kuchni na lepieniu pierogów Ta praca mnie odpręża. Dobra muzyka i mój rekord to 630 pierogów ulepionych jednego dnia. Spokojnie sam ich nie zjadłem
Od kilku lat zamieniam mąkę pszenną na orkiszową w wielu daniach. Bardzo mi pasuje jej smak.
Jedną z zasad dobrego ciasta jest zaparzenie mąki. Ja dodaje wodę z czajnika tak z 5 minut po skończeniu gotowania. Ciasto jest elastyczne i miękkie.
Nadzienie jest dość oryginalne. Składa się na nie: czerwona fasola, suszone pomidory, jarmuż, koper, natka i słonecznik. Farsz jest dość ścisły i takie lubię najbardziej. Nie znoszę, kiedy podczas zlepiania ciasta, farsz mi ucieka bokami.
I moja druga zasada. Jeśli robię pierogi w domu, to zawsze jem je odsmażone. Takie lubię najbardziej. Choć ostatnio jadłem pierogi „ruskie” w Dolce&Vegan prosto z wody i były idealne
SKŁADNIKI:
– 3 szklanki mąki orkiszowej jasnej
– gorąca woda
– łyżka soli
– szklanka ugotowanej czerwonej fasoli
– szklanka suszonych pomidorów z zalewy
– 2 szklanki drobno porwanego jarmużu
– pół pęczka koperku
– pół pęczka natki pietruszki
– szklanka pestek słonecznika
– sól i pieprz do smaku
– 2 łyżki oliwy
WYKONANIE:
– wszystkie składniki farszu dokładnie zmiksować. Doprawić do smaku solą i pieprzem
– mąkę wymieszać z solą i powoli dolewać wodę w ilości by powstało elastyczne ciasto
– odstawiamy ciasto przykryte ściereczką na 15 minut
– ciasto cienko wałkować i wykrawać krążki
– nakładać farsz i zlepiać
– gotować 5 minut od wypłynięcia
– posypać cienko posiekaną dymką i świeżym tymiankiem
Czasami dodaje
nie dodajesz oleju do ciasta?
A moze mozna byłoby je upiec w piekarniku?
Też lubię lepić pierogi, włączam automat i mogę lepić pół dnia Nie przepadam za to za samym wyrabianiem ciasta.. Fajny pomysł na farsz
no, powiem, Ci, jako wielbicielka pierogów wszelkich i wszelakich, że biorę w ciemno.
cały talerz.