Lubicie dania jednogarnkowe? Ja uwielbiam i robię je w okresie jesieni i zimy. Wkładam do garnka wszystko, co się da. Ma być pysznie, prosto, na kilka dni, bogato w przyprawy. Ma sycić, rozgrzewać w chłodne dni. Zdrowe składniki, pełne smaku.
Najczęściej robię z warzyw korzeniowych z dodatkiem grzybów i strączków. Taki zestaw zapewnia pełny brzuch i zadowolone podniebienie. Ważne jest gotowanie i dodatek przypraw. Na początku trzeba podsmażyć warzywa bez soli, by wydobyć smak i aromat. Pod koniec smażenia dodać soli. Wybór warzyw jest istotny. Najlepsze są słodkie i pełne umami bulwy. Jeśli chodzi o strączki, to najlepsza jest soczewica. Zielona i czerwona, rozpadnie się i zagęści gulasz. Czarna pozostanie w całości. Kolejna sprawa to płyn. Nie dodajemy go za dużo. Może to być woda lub bulion. Gdy prawie odparuje, najlepiej dodać przecier pomidorowy. Na koniec przyprawy. Powinny być charakterne. Gałka muszkatołowa, kozieradka, ziele angielskie, jałowiec, majeranek itd. Mają dopełnić całości i dać ciepło. Gulasz można jeść, jako samodzielne danie lub jako dodatek do kasz. Pewnie każdy z Was ma swoje ulubione jednogarnkowe cudo
SKŁADNIKI:
– ½ kg małych pieczarek
– 3-4 małe buraki
– 2 średnie cebule
– 1 szklanka czarnej soczewicy
– 2-3 średnie marchewki
– ½ bulwy średniego selera
– 1 pęczek natki pietruszki
– litr przecieru pomidorowego
– ½ szklanki wody lub bulionu
– 3 liście laurowe
– 5 ziaren ziela angielskiego
– 5 ziaren jałowca
– 1 łyżeczka rozmarynu
– ½ łyżeczki mielonego kminku
– 2 łyżeczki majeranku
– 1 łyżka ciemnego sosu sojowego lub tamari
– 1 łyżeczka cząbru
– 1 łyżeczka tymianku
– sól, pieprz i gałka muszkatołowa do smaku
WYKONANIE:
– soczewice ugotować do miękkości w wodzie. Odcedzić
– buraki zawinąć w folię aluminiową i upiec do miękkości w 200°C. Wystudzić i obrać
– do garnka wlać olej i rozgrzać
– dodać pokrojoną w grubą kostkę cebule i selera, całe pieczarki, w sporę kawałki marchewkę i buraki. Smażyć kilka minut na średnim ogniu
– dodać ziele, jałowiec, szczyptę soli i wodę. Przykryć i gotować na małym ogniu, aż warzywa i grzyby będą miękkie
– dodać przecier pomidorowy i gotować na małym ogniu, aż odparuje większość płynu
– dodać soczewicę, drobno posiekaną natkę i przyprawy
– doprawić do smaku solą, pieprzem i gałką muszkatołową
Bardziej polecam zieloną lub brązową. Czerwona szybko się rozpada i bardziej pasuje do zup
Mogę zamiast czarnej soczewicy dodać czerwoną ? U mnie niestety ciężko dostać czarna soczewicy.
Jak zawsze bardzo dziękuje
To danie właśnie powstało w taki sposób. Otwiera się lodówkę i szafki i wrzuca do gara, co nawinie się pod rękę
W moim domu tego typu potrawy zwano z żartem „danie nawinie”;) i nie ma to nic wspólnego z winem czy winą:)) chodziło o to, że co się nawinęło w kuchni – to wrzucano do garnka;)))
Pawle, Twoje danie wygląda obłędnie (i ogromny plus za ujęcia, sa fantastyczne, a z resztą jak wszystkie wykonane Twoim potrawim:) ..a po przeczytaniu co się znajduje wewnątrz aż się chce takie zasmakować!!:))))
Dziękuję i życzę samych smacznych dni:)
Kamila