Lato, Włochy, Toskania, pomidory. Można pomarzyć lub tam wyjechać 🙂 Kiedy pierwszy raz byłem w Toskanii miałem szczęście zasmakować się w najlepszych pomidorach pod słońcem. Podłużne, soczyste o wyrazistym smaku. Pamiętam widok z okolic Sienny gdzie na kamieniach leżały wielkie kraty a na nich przekrojone wzdłuż pomidory. Suszyły się na słońcu.
Toskańczycy wiedzą jak wykorzystać pomidory i czerstwy chleb. Przykładem jest sałatka panzanella i gęsta zupa z miąższu pomidorowego, bazylii i czosnku. Idealna na ciepło, ale również na zimno. By wyszła jak najlepsza musicie użyć dobrych składników. Polecam pomidory podłużne. Niestety nie ma u nas odmiany Fiorentino i ciężko dostać San Marzano. Jednak dobrze się sprawdzają nasze baryłkowate okazy.
Kolejny ważny składnik to pieczywo. Zapomnijcie o napompowanym białym chlebie. Najlepiej sprawdzi się wiejski na zakwasie, ale również ciabata. W Toskanii używają specjalnego chleba, który nie ma soli. Według doniesień historycznych taki chleb pojawił się już w XII wielu. Władcy Pizy skonfliktowani z władcami Florencji zablokowali dostawy soli z nad morza. W ten sposób powstał Toscano Pane, czyli chleb bez soli. Próbowałem go i jest niesamowity w smaku. Ważne jest by chleb był czerstwy.
Są różne metody przygotowania tej gęstej zupy. Najpopularniejsza jest ta gdzie pomidory obiera się ze skórki i pozbawia się wnętrza. Pestki nadają goryczy. Chleb dodaję się na 10 minut przed końcem gotowania. Bazylię podaje się do środka i na wierzch. Całość polewa się najlepszą oliwą.
SKŁADNIKI:
– 2 kg podłużnych mięsistych pomidorów
– 4-5 kromek wiejskiego chleba lub ciabaty
– 2 starte ząbki czosnku
– garść bazylii + kilka listków na wierzch
– najlepszej, jakości oliwa
– sól i brązowy cukier do smaku
WYKONANIE:
– pomidory lekko naciąć i zalać wrzątkiem. Pozostawić na 5 minut. Obrać ze skórki. Przeciąć na pół i wydrążyć środek (miksuję i wypijam 🙂 )
– pomidory kroimy w mniejsze kawałki i wkładamy do garnka. Dodajemy łyżeczkę soli. Dusimy około godziny. 10 minut przed końcem bez przykrycia i wtedy dodajemy czosnek, porwane listki bazylii i porwany chleb.
– mieszamy i doprawiamy solą i cukrem
– podajemy polane oliwą z posiekanymi drobno listkami oliwy
pomidory z własnych krzaków są najlepsze 🙂
Faktycznie wyszła bardzo gęsta ale przez to pożywna! Akurat miałem dostęp do pomidorów swojskich więc aromat był bardzo wyraźny.
poprawiam 🙂
ale władcy to raczej Pizy niż Pizzy 😉
Lima jest idealna do tej zupy 🙂
Trzeba pozbyć się maksymalnie wody. Ma być tylko gęsta esencja pomidorowa. Wtedy zupa jest najlepsza 🙂
Myślę że pomidory lima świetnie się nadają do tej zupy. Mają mało pestek, a dużo miąższu. Moim zdaniem sprawdzą się również każde inne z domowego ogródka np bardzo dojrzałe malinowe.
Uwielbiam takie połączenie, czyli chleb i pomidory. Zastanawiam się jedynie, dlaczego trzeba pomidory ok godziny dusić, czy dlatego, że mają się zupełnie rozgotować ? Wypróbuję, chociaż tak jak piszesz, o dobre pomidory trudno. W sensie, takie mięsiste.