WEGAŃSKIE BEZY LNIANE
weganon 6 maja 2017

DSC_0013

Jakby to powiedziała Hanna Stankówna „Robicie podejrzane eksperymenta” Ten cytat z „Seksmisji” pasuje jak ulał do tego przepisu. Eksperymenta robię w pracy i w kuchni, bo jak inaczej to nazwać :)

Jakiś czas temu swoje 5 minut miała aquafaba, czyli woda z gotowania ciecierzycy. Ubijając ją z cukrem otrzymacie wegańską bezę. Na blogu znajdziecie kilka przepisów z jej wykorzystaniem. Jednak już jej nie będzie. Zauważyłem (nie tylko ja), że zjedzenie jej powoduje ból brzucha. Choć jest rekomendowana przez wielu szefów kuchni, to nie została dokładnie przebadana. Mam taką możliwość by sprawdzić metodami instrumentalnymi, co w niej siedzi. I powiem jedno. Ten skład mnie nie zachwycił. Przynajmniej wiem, że to saponiny i lektyny działają na moje jelita. Aquafaba poszła w odstawkę.

Jednak świat roślin ma wiele tajemnic do odkrycia. Wszystkie nasiona zawierające śluzy, idealnie się do tego nadają. Śluzy zazwyczaj składają się z polisacharydów. Są to wielocukry z różnymi pożytecznymi dodatkami. Ich napowietrzanie powoduje, że zamieniają się w pianę. Gdy utrwalimy je cukrem, to otrzymamy wegańską bezę.

Jakie nasiona wykorzystać? Bezapelacyjnie nasz polski len. Wystarczy ugotować go, oddzielić powstałą galaretkę, ubić i gotowe.

Panie i Panowie. Przystępujemy do dzieła :)

DSC_0059

SKŁADNIKI:

– 1 szklanka nasion lnu (użyłem brązowego)
– 4 szklanki wody
– 6 łyżek nierafinowanego cukru pudru

WYKONANIE:

– len wsypać do garnka, dodać wodę i zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować bez przykrycia 35 minut. Mieszać od czasu do czasu by ziarna się nie przypaliły
– jeszcze ciepłą mieszankę przecedzić przez sito. Część gęstego płynu przejdzie a część pozostanie z ziarnami. To, co pozostanie przenieście na gazę i odciśnijcie. Oczywiście po wystudzeniu. Zbierzcie galaretkę, która zostanie na spodzie gazy
– przelejcie wszystko do naczynia i wstawcie na kilka godzin do lodówki
– Teraz będzie robienie bezy
– całą galaretkę (powinno być około szklanki), wlać do misy miksera. Koniecznie użyjcie miksera stacjonarnego. Miksowanie będzie trwało 20 minut
– zaczynamy miksowanie na największych obrotach. Po 10 minutach zaczynamy dodawać cukier po łyżce. Co 2-3 minuty
– masa powinna być sztywna
– wykładamy beze na papier do pieczenia. Ja robiłem lekko płaskie
– suszymy w 100°C przez 2 godziny. Koniecznie z termoobiegiem i środkowa półka
– bezy powinny spokojnie odchodzić od papieru
– przechowywać je zamknięte w słoiku, bo chłoną wilgoć i upłynniają się

DSC_0006

DSC_0019

DSC_0010

11 Komentarze

  1. proponuję upiec pleśniaka, nałożyć bezę i wstawić na około godzinę, może krócej do piekarnika o temperaturze 90-100 stopni z termoobiegiem. Powinno dać radę

  2. Pytanie czy taka bezę mogę upiec na cieście ?
    Robię pleśniaka czyli kruche ciasto z jabłkami z bezą na górze
    Pytanie czy w godzinę na 180 stopni się upiecze i czy to w ogóle da się zrobić??

  3. Chodzi mi tylko o naturalne składniki, które nie wszystkim służą. O ile nie mam problemu z jedzeniem ciecierzycy to aquafaba ewidentne mi szkodzi

  4. Od długiego czasu czaję się na zrobienie jakiejś słodkości z aquafaby, najchętniej musu czekoladowego, ale… no właśnie, jakoś tak przeciwnie mi zjadać to, co zawsze wylewam do zlewu 😀 strączki bardzo dokładnie płuczę, ta woda mnie nie zachęca – jest gęsta i zwyczajnie śmierdzi! Na wszystkich wegańskich blogach są przepisy na kremy, musy, bezy czy tarty z wykorzystaniem aquafaby i nikt nie wspomina, że jest mu przeciwnie to jeść 😉 po raz pierwszy spotykam się z analizą jakości wody ze strączków i w ogóle z zauważeniem problemu. Czy pisząc o nieciekawym składzie aquafaby masz na myśli substancje naturalne wpływające na wzdęcia (jak to strączki) czy jakieś dodatki chemiczne, które mogą być nawet nie ujęte w składzie??

  5. po odcedzeniu przez sito przejdzie rzadszy płyn i część galaretki. Z sita zbieramy ziarna i wyciskamy je np. gazą i zbieramy też galaretkę. Łączymy wszystkie płyny i wstawiamy do lodówki. Ziarna wyrzucamy

  6. te bezy z lnu są inne , takie jak wata cukrowa bardziej w smaku te na wodzie z fasoli czy ciecierzycy (robię z domowej wody i ona jakaś mniej kłopotliwa dla organizmu jest) smakują prawie jak jajeczne
    ale oczywiście lniane , jak mgiełka są świetne , tu się nimi chwaliłam , moja koleżanka robi je w wersji bez cukru , to dopiero jest parodia 😀
    http://kuchniaalicji.blogspot.com/2013/08/bez-jaj-bezy.html

  7. W tej zabawie z lnem to chodzi o to żeby oddzielić ziarna od „glutka”? Czy część płynu trzeba odlać a tylko to najgęstsze zostawić?

  8. ta jest trochę bardziej trwała, ale żadne wegańskie bezy nie będą długo stały. To wina ich struktury

  9. a czy taka beza tak samo szybko łapie wilgoć jak ta z aquafaby? Szukam czegoś co spokojnie można przełożyć kremem i pozostanie w formie choć odrobinę chrupkiej… :)

Twój komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany Required fields are marked *