Nim przystąpię do przepisu poruszę dość ważną kwestię wegańskości fig. Na ich temat powstało już wiele opowieści. Tych rodem z brukowców jak i rzetelnych informacji. Prawdę jest, że w trakcie powstawania owoców dostają się do nich bleskotki. To małe owady podobne do os. Kończą tam swój żywot i tu zaczyna się historia rodem z horroru.
Niektórzy uważają, że ten fakt czyni z tych owoców bardziej produkt „mięsny” niż roślinny. Po pierwsze. Nie wszystkie owoce a tylko niewielka część dostępuje zaszczytu bycia domem bleskotek. Po drugie. Enzymy owocowe całkowicie rozkładają i metabolizują owada. Nie ma po nim śladu. Tym samym tropem idąc nie powinniśmy jeść praktycznie żadnych owoców i warzyw. Przecież rosną na glebach gdzie każdego dnia kończą swój żywot tysiące owadów, ptaków czy ssaków. To nie jest tajemnica. Tak się dzieje od milionów lat. Obieg materii jest motorem istnienia życia na Ziemi. Reasumując figi są w 100% wegańskie.
Czas na przepis. Spód klasyczny. Ziarnisty z dodatkiem cynamonu i w tym przypadku konfitury gruszkowej. Kolejna warstwa to gęsty mus z nektarynek i gruszek. Po dodaniu agaru zamienił się w galaretkę. Góra to masa czekoladowa z soczystymi figami.
Jeżeli macie ochotę spróbować dość egzotycznego połączenia składników i nie boicie się fig to zapraszam do Trawy. Dziś na Was czeka na Placu Grzybowskim
SKŁADNIKI:
Na spód:
– 1 szklanka pestek słonecznika
– 2 szklanki wiórków kokosowych
– gęsta konfitura gruszkowa lub inna
– 1 łyżka kakao
– 1 łyżeczka cynamonu
Na galaretkę:
– 3 nektarynki
– 3 średnie gruszki
– 3 płaskie łyżeczki agaru
– skórka i sok z 1 cytryny
– dowolny syrop do słodkości
Na polewę:
– ½ szklanki dowolnego mleka roślinnego
– 1 czekolada 70% 100g
– dowolny syrop do słodkości
– figi
WYKONANIE:
Spód:
– wiórki i słonecznik zmielić np. malakserem na bardzo drobne okruszki. Dodać kakao i cynamon. Wymieszać. Dodawać konfiturę w ilości zapewniającej powstanie gliniastej i zwartej masy
– boki i dno formy o średnicy około 28 cm z wyjmowanym dnem wylepić masą
Galaretka:
– owoce pokroić na mniejsze kawałki i dokładnie zmiksować blenderem na gładko. Dodać sok i skórkę z cytryny. Doprawić do smaku syropem. Dodać agar i dokładnie wymieszać trzepaczką
– podgrzewać do wrzenia. Zmniejszyć ogień i gotować 2-3 minuty ciągle mieszając
– wylać masę na spód. Odstawić do wystygnięcia a następnie włożyć do lodówki aż galaretka się zetnie (trwa to dość szybko)
Polewa:
– do garnka wlać mleko. Podgrzać prawie do wrzenia. Zdjąć z ognia i dodać połamaną czekoladę oraz syrop. Wymieszać do rozpuszczenia czekolady
– wylać na galaretkę. Ułożyć figi i wstawić do lodówki aż czekolada stężeje
można wymieszać roztopiony olej kokosowy z karobem
Niestety nie moge czekolady czym mozna ja zastąpić albo moze jakaś inna polewa?
Można wcinać i biegać. Albo wcinać biegając Jajka w wypiekach nie są konieczne
Dobrze, że biegam, bo przez te Twoje przepisy to mi dupsko strzelił w pół 😀 😀 😀
Wygląda obłędnie, jak tylko skończę brownie z jalapeno, na pewno popełnię.
Ps. Dzięki, za oświecenie, że bez jajek też można cuda zrobić. Bo te jajka w ciastach to była jedyna drzazga w całkowitym przejściu na weganizm, jaka mi siedziała 😉