Mój kolejny pobyt w Barcelonie, obfitował w zawodowe poznania nowych metod diagnozowania i leczenia nowotworów. Miałem również czas na poznawanie nowych miejsc kulinarnych, odwiedzenie już mi znanych i próbowania nowych smaków. Byłem również świadkiem walki Katalończyków o demokrację, lepsze jutro i wolność regionu. To były intensywne 5 dni. Dni, w których próbowałem najlepszych, egzotycznych owoców, …
Gdy ostatnio poprosiłem Was na FB i Instagramie o nazwy babki ziemniaczanej, nie było końca. Sam byłem zaskoczony, że nawet w tym samym regionie, jest ich tak wiele. Podobnie jest z przepisem. Z grzybami, cebulką, majerankiem, kiełbasą itd. Podawana na ciepło, czasem na zimno lub odsmażana. Z sosem grzybowym, surówką z kiszonej kapusty, z kiszonymi …
Gdy pojawiają się pierwsze cukinie, papryki i młode cebule, czas na leczo. Sycące danie, które jest obecne, niemalże w każdym domu. Technik i składników jest tyle, co przygotowujących. Jedni obsmażają każdy ze składników. Inni tylko duszą z odrobiną wody. Jedne są gęste a inne przypominają zupy. Co do składników, to obowiązkowa jest cebula, pomidory i …
Niejednokrotnie byłem świadkiem dyskusji o „mięsnych „ smakach u wegan. Po co, dlaczego, w jakim celu itd. Wiele napisano i powiedziano. Wiele padło dziwnych zdań. Wiele oskarżeń o brak konsekwencji w pozostawieniu mięsnych smaków. Zawsze sobie odpowiadam, żeby tylko takie problemy były na Świecie 🙂 To jak to jest z tą „tęsknotą” za mięsnymi smakami …
Ponad rok temu, dokonałem pierwszej próby z łososiową marchewką. Zastanawiałem się, czym tak wszyscy się zachwycają. Przecież to tylko wędzone paski marchewki. Nie było to złe, ale nie było też jakieś wybitne. Przeglądałem wiele przepisów i w zasadzie każdy był taki sam. Wędzona papryka, wędzona sól, płyn wędzarniczy, olej lniany, sos sojowy i nori. Różne …
Dawno nie było pasztetów. I dlatego poczyniam nowy, sezonowy, pełen jesiennych składników. Dyniowy, przepełniony aromatem przypraw. Dynia jest podwójna. W formie musu i pestek dyni. Świeże zioła i te suszone. Kiedyś już pisałem, że pasztety to wdzięczny temat kulinarny. Proste w wykonaniu. Smakują wszystkim bez wyjątku. Składniki można zmieniać do woli. Zawsze jest coś do …
Street food lub jak kto woli uliczne jedzenie, święci triumfy na Świecie. Każdy kraj ma swoje ulubione i szybkie propozycje. Na ciepło lub zimno. Na słodko lub wytrawnie. Małe kąski lub spore porcje. Ja pamiętam z dawnych lat zapieksy, gofry, grillowane kanapki i wiele innych cudów. W Meksyku królują kolby kukurydzy. Gotowane lub grillowane. Polane …
Dawno nie było burgerów, a że mamy sezon grillowy to czas na pieczyste. Najpierw pieczone a później wrzucane na ruszt. Wtedy mamy pewność, że się nam nie rozpadną. Mają być proste i z sezonowych składników. Kasza jaglana, soczewica, botwinka i przyprawy. Dla utrzymania formy i spoistości jest słonecznik. Najlepsze z sosem czosnkowym lub BBQ. Do …
Choć pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza to pikniki są w naszych kalendarzach. Kiedy tylko pojawi się słońce i robi się ciepło, wyruszamy. Za miasto. Rowerem, samochodem, autobusem czy pociągiem. Nad wodę, do lasu, nad stawy i jeziora czy do parków. Każdy ma swoje ulubione miejsca wypoczynkowe. Gdzie czuje się dobrze na łonie natury. Kiedy mamy …
Uwielbiam pieczarki portobello. Idealne do pieczenia, grillowania, nadziewania czy smażenia. Wystarczy 5 sztuk i porządny obiad gotowy. Mają intensywny smak i zapach. A co z nich zrobić? Kilka propozycji jest już na blogu. Teraz będzie kolejna. Prosta i smaczna przystawka. Pieczone plastry obtoczone w przecierze pomidorowym i panierce. Do posypania możecie użyć tego, co lubicie. …
Weganom i wegankom często zarzuca się, że poszukują mięsnego smaku w potrawach. Już wielokrotne o tym pisałem. To nie jest tęsknota za poprzednimi przyzwyczajeniami żywieniowymi. To raczej pokazanie innym, niezdecydowanym, że wszystko w kuchni roślinnej jest możliwe. Przykładem mogą być pasztety czy wegańskie majonezy. Nie raz widziałem zdziwienie na twarzy. Porównać nigdy nie unikniemy. Ważne …
Moja pierwsza przygoda ze śląskimi nie przebiegła pomyślnie. Ładne parę lat temu zakupiłem gotowca w formie mrożonej. To, co otrzymałem po ugotowaniu przypominało budyń lub kit do okna. Zraziłem się na jakiś czas i kluski poszły w odstawkę. Oczywiście nie byłbym sobą gdybym ich nie wykonał samodzielnie. Pierwsza próba poszła do kosza. Byłem nieziemsko zły. …
