Na blogu zdecydowanie mało jest wszelkich cukierasów i czekoladek. Sam nie wiem, czemu. Może, dlatego, że bez problemu można kupić gotowe. Niektóre są o dobrym składzie. Inne mają to, czego nie dałbym najgorszemu wrogowi. Pamiętajcie. Wegańskie nie znaczy zdrowe. Coraz częściej się o tym przekonuje, przeglądając sklepowe półki.
Gdy byłem małym skrzatem (niektórzy nie uwierzą, bo teraz mam przecież blisko 2 metry), mama robiła mi krówki i karmelki na patelni. Czego to mama nie jest w stanie zrobić dla dziecka. Szczególnie takiego, które słodycze pochłania od rana do nocy. Pomysłowość w trudnych czasach zadziwia.
Uwielbiam połączenie słodyczy z delikatną słonością. Solony karmel to odkrycie na miarę kulinarnego nobla. Może jeść bez opamiętania. Dlatego wytworzenie solonych karmelków było kwestią czasu. Te mają kokosowy smak i są zatopione w czekoladzie. Idealne małe słodkości na każdą chwilę
SKŁADNIKI:
– 1 puszka mleka kokosowego 400 g (min. 17% tłuszczu i 75% kokosa), wstawiona na 1-2 dni do lodówki
– 1 szklanka cukru kokosowego lub innego nierafinowanego
– ½ łyżeczki soli morskiej
– 2 łyżki ciekłego oleju kokosowego
– 200 g czekolady ok. 70%
WYKONANIE:
– z puszki wyjąć tylko białą, stałą część. Przełożyć do garnka. Dodać sól, cukier i olej
– ogrzać do wrzenia, zmniejszyć ogień i gotować 15 – 20 minut. Często mieszać. Wyłączyć grzanie, kiedy masa będzie lekko ciągnąca
– foremkę o wymiarach ok. 5 na 15 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wylać masę. Odstawić do wystudzenia a następnie włożyć do zamrażarki na 2 godziny
– masę pokroić na karmelki
– czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Obtaczać karmelki w czekoladzie, kłaść na papier do pieczenia a następnie włożyć do lodówki aż czekolada stężeje
Do koktajli, zup lub sosów
Wyglądają tak smakowicie, muszę je zrobić jak najszybciej mojemu synkowi, który uwielbia wszystko co karmelowe. A do czego mogę wykorzystać płynną część mleka kokosowego?
Smak pysznych krówek pamiętam jeszcze z dzieciństwa. Zdjęcia robią mega efekt i zachęcają do wypróbowania przepisu. ; )