DANIA OBIADOWE Kotlety i burgery

KLASYKI PRL. CZ. 16 – KOTLETY ZIEMNIACZANE

Kotlety ziemniaczane, można odmieniać przez przypadki w naszej kuchni. Obecne od wielu, wielu lat. Są synonimem prostej, oszczędnej i szybkiej kuchni. Mogą być faszerowane białym serem, grzybami, mięsem, siekanymi jajkami, kapustą, strączkami. Jednak to najprostsza forma dominowała na stołówkach szkolnych i barach mlecznych PRL. Podawane zazwyczaj z sosem pieczarkowym i taką formę zapamiętałem z dzieciństwa. …

NA SŁODKO

KLASYKI PRL. CZ. 15 – OPONKI „SEROWE”

Każda potrawa czy słodkość z serii „Klasyki PRL”, jest gdzieś ulokowana w moich wspomnieniach. Powracam do rodzinnego domu, przedszkola, podstawówki, stołówki szpitalnej (moi rodzice pracowali w szpitalu), wycieczki do różnych miejscowości, barów mlecznych, kawiarni (chociażby HORTEXU) czy wakacji. Te ostatnie zawsze spędzałem u rodziny na wsi. Ciastka przez maszynkę i oponki serowe, to moje smakowite …

BEZGLUTENOWE NA SŁODKO

KLASYKI PRL. CZ. 13 – RYŻ Z JABŁKAMI

Ryż ze śmietaną i cukrem. Ryż z jabłkami i cynamonem. Gotowany na mleku lub wodzie. Traktowany był jako podwieczorek, ale również danie obiadowe. Dla mnie to miłe wspomnienie przedszkolnego podwieczorku i popołudniowego deseru u babci. Ryż gotowano w wodzie bez soli, a następnie dodawano śmietanę, by nabrał kremowej konsystencji. Dosładzano cukrem waniliowym i posypywano wierzch …

BEZGLUTENOWE DANIA OBIADOWE

KLASYKI PRL. CZ. 12 – „PARÓWKI” I PIECZARKI W SOSIE POMIDOROWYM

Pomysłowości kucharek i kucharzy w szkolnych czy przedszkolnych stołówkach oraz barach mlecznych nie było końca. Klasykiem czasów minionych, były znienawidzone przeze mnie parówki czy serdelki w sosie pomidorowym. Były w całości lub krojone. Jeśli myślicie, że sos pomidorowy był ze świeżych pomidorów, to zapomnijcie o nim. Zazwyczaj był to rozrobiony w wodzie koncentrat pomidorowy, który …

BEZGLUTENOWE NA SŁODKO

KLASYKI PRL. CZ. 11 – CZEKOLADKI Z PŁATKÓW OWSIANYCH

Kiedy nie było internetu, blogów kulinarnych, a jedynie książki kucharskie i przepisy w gazetach, w powszechnym użyciu były zeszyty z przepisami. Chyba w każdym domu taki był. Umieszczano w nim przepisy od sąsiadek, rodziny, czasem z programów kulinarnych. Gdy jestem na konkursach kulinarnych w naszym kraju, często panie z KGW mają takie skarby. Pożółkłe strony …

DANIA OBIADOWE

KLASYKI PRL. CZ. 10 – POLSKA PIZZA

„Poranek” w Słupsku (najstarsza, od 1974), „Galicyjska” w Przemyślu (1978), „Piccolo” w Szczecinie (1978) i w Toruniu (1990), „Papa Lolo” w Łodzi (1978), „Pod Aniołkami” w Krakowie (1980), „Pizzeria Grotex” w Zamościu (1988), „Pod Koziołkiem w Lublinie (1976), „Pizza Donald” w Świdnicy (1988), „Klitka u Witka” w Nowym Sączu (1983), „Przy Ratuszu” (1975) i „Bar …

Ciasta pieczone NA SŁODKO

KLASYKI PRL. CZ. 9 – KAKAOWE CIASTO „MURZYNEK”

Gdyby zrobić sondę wśród Polek i Polaków, którzy mają wiek 40 +, jakie było ulubione ciasto ich dzieciństwa, podejrzewam, że byłby to „murzynek”. Dlaczego? Było szybkie, łatwe w wykonaniu, składniki były w domu i zawsze się udawało. Upieczone na szybko, było podwieczorkowym klasykiem. W wersji podstawowej na co dzień. Na niedziele zazwyczaj z polewą kakaową, …

NA SŁODKO

KLASYKI PRL. CZ. 7 – BLOK CZEKOLADOWY

Mleko w proszku, kakao, margaryna lub ceres, zapach rumowy lub arakowy i cukier. Tylko tyle i aż tyle było potrzebne, by stworzyć namiastkę czekoladowych słodkości. Młodzi czytelnicy bloga nie zrozumieją, że w czasach mojego dzieciństwa (koniec lat 70 i początek 80), na półkach sklepowych nie było czekolady. Były wyroby czekoladopodobne o koszmarnym smaku i w …

DANIA OBIADOWE Kotlety i burgery

KLASYKI PRL. CZ. 6 – KOTLETY „JAJECZNE”

To jedziemy z kolejnymi klasykami PRL. Choć kojarzą się z kuchnią powojenną, to pierwszy przepis na kotlety jajeczne pojawił się już w 1929 roku. Przepis podała Elżbieta Kiewnarska w książce „100 potraw z jaj”. Jednak to dopiero w PRL-u, kotlety święciły triumfy. Najpierw pojawiły się w barach mlecznych, a potem zagościły w domostwach. Najwięcej ich …

NA SŁODKO

KLASYKI PRL. CZ. 5 – BAJADERKI

Przeciętnie 2 – 3 razy w tygodniu, zaraz po skończonych lekcjach (szkoła podstawowa), zmierzałem do cukierni w Skolimowie. To była druga cukiernia po Buchmanie w Konstancinie. W gablotach zawsze były: serniczki z kratką, szarlotki, babeczki śmietankowe, kruche rogaliki. Wszystko pyszne, ale moje ulubione były bajaderki. Średniej wielkości kule, które były otoczone w wiórkach kokosowych. Czekoladowe, …