KOTLETY Z ZIEMNIAKÓW, KISZONEJ KAPUSTY I GRZYBÓW
weganon 29 marca 2020

DSC_0022

Niektóre moje potrawy, powstają ze wspomnień. Przypominam sobie rodzinne, domowe obiady u rodziców, babci czy te na wakacjach. Są to smaki minionych czasów, do których często wracam. Szczególnie do niedzielnych obiadów i słodkości. Jednym z takich obiadów były ziemniaki z koperkiem, bigos i kotlet schabowy. Ten ostatni odstawiamy i skupiamy się na innych elementach obiadu. Jak już kiedyś Wam wspominałem, nie lubię suchych ziemniaków. Zwyczajnie mi nie smakują. Dlatego nakładałem bigos na ziemniaki i robiłem małą rozpierduchę. Może i nie wyglądało to apetycznie, ale smakowało wybornie 😉

Z tego połączenia powstały te kotlety. Uduszona a następnie przesmażona kiszona kapusta z suszonymi grzybami. Następnie wymieszana z gotowanymi ziemniakami. Uformowana masa i usmażona, zamieniła się w przesmaczne kotlety. Możecie też je upiec, ale smak podsmażanej masy ziemniaczanej jest niepowtarzalny. Gdy kotlety zestawimy z klasykiem, czyli marchewką z groszkiem, to obiad pierwsza klasa. Pewnie będziecie się ze mnie śmiać, że jem kotlety ziemniaczane z ziemniakami. Moje motto kulinarne brzmi. „Ziemniaków nigdy dość. Na wytrawnie i na słodko. O każdej porze dnia, nawet nocy i roku”. :)

DSC_0014

SKŁADNIKI:

½ kg kiszonej kapusty
– 4 spore ziemniaki
– 2 spore cebule
– garść suszonych grzybów
– 1 płaska łyżeczka mielonego kminku
– ½ szklanki bułki tartej + do panierowania
– 1 łyżka majeranku
– 2-3 łyżki oleju do smażenia cebuli + do smażenia kotletów
– sól i pieprz do smaku

WYKONANIE:

kapustę i grzyby włożyć do garnka, wlać 2 szklanki wody. Przykryć i gotować na małym ogniu przez godzinę
– ziemniaki obrać, ugotować w osolonej wodzie, wystudzić i przecisnąć przez praskę
– cebule pokroić w drobną kostkę i zrumienić na oleju. Dodać kapustę z grzybami wraz z pozostałym płynem. Smażyć aż odparuje cały płyn. Wystudzić i drobno posiekać
– w misce wymieszać kapustę z grzybami, cebulą, ziemniakami, bułką, kminkiem i majerankiem. Doprawić do smaku sola i pieprzem. Wstawić do lodówki na 30 minut
– z masy formować kotlety, panierować i smażyć na rumiano z obu stron, na niewielkiej ilości tłuszczu

DSC_0036
DSC_0003
DSC_0030

22 Komentarze

  1. Chodziło mi o ziemniaki już z dodatkiem mąki, bo wtedy łapią wilgoć i trzeba znów dodawać mąkę i przez to stają się twarde po usmażeniu i bardzo mączyste

  2. Weganonie dlaczego ziemniaki gotowane nie powinny tyle stać? Często robię kotlety z „wczorajszych” ziemniaków ( czekają grzecznie w lodówce), bo to poprawia konsystencję masy i się nie rozpadają, ze świeżo ugotowanych i wystudzonych mam często problem z formowaniem.

  3. chętnie spróbuję je zrobić, tylko mam pytanie o proporcje kapusty do ziemniaków, bo nie wiem ile to jest „4 spore ziemniaki” – Czy w gotowych kotletach to jest pół na pół ? Będę wdzięczna za odpowiedź, kapusta już się gotuje :)

  4. Najlepsze kotlety jakie jadłem. Idealna kompozycja, która świetnie smakuje i nie rozwala się w trakcie smażenia. Dziękuję za tak świetny przepis! Jednego dnia wypróbowałem z marchewką z groszkiem, a drugiego z buraczkami. Oczywiście za każdym razem ziemniaki purre. Obłęd!

  5. niestety nie da rady. Miksowane w ten sposób ziemniaki stają się bardzo wodniste i ciągnące za razem.

  6. Czy mogę taką ugotowaną kapustę zmiksować w Thermomixie razem z ziemniakiem i bułką tartą? Czy taka papkowata konsystencja może być trudna do formowania w kotlety?

  7. Tak. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 15 minut w 180 stopniach. Wyjąc i odczekać z 2-3 minuty. Stają się wtedy bardziej twardawe i można je swobodnie zdjąć

  8. Dawne bary wegetariańskie, serwowały takie pyszności. Teraz to głównie burgery, hummusy itp. Ja uwielbiam proste i polskie jedzenie :)
    Bardzo się cieszę, że zasmakowały :)

  9. Dawno, dawno temu, w jednym z barów wegetariańskich jadłam takie kotlety. Bardzo mi smakowały. Raz na jakiś czas przypominałam sobie o nich i obiecywałam sobie, że kiedyś je zrobię. Minęło dwa lata i jakże się ucieszyłam, gdy przepis pojawił się tutaj. Nie było uzasadnienia do wymówek, natychmiast przystąpiłam do pracy. Dodałam upieczone, ostudzone ziemniaki, które chyba pomogły w konsystencji. Kotelty wyszły wspaniałe, zarówno w konsystencji, jak i smaku. Wyszło 8 większych. Zjadłam je z soczewicą ugotowaną na rosołku. Oczyiście są dużo lepsze niż te, które jadłam w barze. Dziękuję Weganon!

  10. Masa powinna być zwarta, a tłuszczu bardzo mało, bo chłoną i wtedy się rozwalają. Ziemniaki powinny być niemal suche.

  11. Kotlety są przepyszne ale rozwalały mi się na patelni – co poszło nie tak? Za dużo wody? Czy może tak ma być? Będę wdzięczna za wskazówki bo bardzo mi smakują i chętnie powtórzę :)

Twój komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany Required fields are marked *