CZEKOLADOWE SZCZYTY EKSPANDOWANE
weganon 1 stycznia 2016

 
Mamy rok 2016. Po szampańskiej zabawie, przyszedł czas na zasłużony odpoczynek. Po takich ekscesach, najczęściej spożywamy stawiające na nogi dania. Żurki, flaki czy chili sin carne. W moim przypadku było podobnie :) Jednak nie byłbym sobą, gdyby nie wkradło się trochę czekolady. Bez niej ani rusz. Spore ilości magnezu stawiają również na nogi. Jak do tego dodamy spory wyrzut endorfin (hormonów szczęścia), nowy rok musi być wspaniały :)
Gdy do czekolady dodamy krem kokosowy, to dodatkowo otrzymamy tłuszcz, który nie powoduje wzrostu masy ciała, a nawet spala nadmiary. W końcu, to ważne, bo często utrata masy, to postanowienie noworoczne. Kokos daje nam również substancje antywirusowe, czyli zabezpieczamy się przed choróbskiem. W spodzie wylądowały orzechy. Nie trzeba chyba nikomu mówić jak ważne są dla naszego układu nerwowego.
By masa czekoladowa nie była samotna, dostała napuszone towarzystwo. Ekspandowana kasza jaglana. Jeśli nie macie, to można wykorzystać inne pompowane zboże. Mamy teraz szeroki dostęp do takich produktów.
Boki ciasta, to kawałki czekolady. Po rozpuszczeniu, rozmazałem czekoladę na papierze do pieczenia. Posypałem wiórkami, by po połamaniu przypominały ośnieżone szczyty. W poprzednim roku było dużo czekolady. W tym będzie podobnie. Uzależnienie trwa i będzie trwało :)
Wszystkiego najlepszego w 2016 roku dla wszystkich czytelników bloga WEGANON :)
SKŁADNIKI:
 
Na spód:
– szklanka wiórków kokosowych
– szklanka orzechów włoskich lub ziemnych
– 5 namoczonych kilka godzin suszonych daktyli lub pół szklanki rodzynek
– łyżeczka kakao
 
Na masę:
– 2 czekolady min. 70% po 100 g
– puszka pełnotłustego mleka kokosowego 400 g, wstawiona na kilka godzin do lodówki
– dowolny syrop do słodkiego smaku lub inna substancja słodząca
– 2 szklanki ekspandowanej kaszy jaglanej
– skórka z 1 pomarańczy
 
Na czekoladowe szczyty:
– 1 czekolada min. 70% 100 g
– wiórki kokosowe
 
WYKONANIE:
 
Spód:
– wiórki i orzechy drobno zmielić (ja robię to malakserem). Dodać kakao
– daktyle odsączyć z wody i zmiksować. Dodać do sypkich składników
– dokładnie wymieszać. Masa powinna być plastyczna (jeśli jest zbyt rzadka, to dodać jeszcze trochę wiórków)
– dno tortownicy o średnicy ok. 18 cm wyłożyć papierem do pieczenia
– wyłożyć spód i wyrównać wierzch
 
Masa:
– do garnka włożyć połamaną czekoladę, białą stałą część z puszki mleka i syrop do słodkiego smaku
– całość delikatnie podgrzewać do rozpuszczenia się składników (cięgle mieszamy)
– przerywamy grzanie i dodajemy skórkę pomarańczową i kaszę
– dokładnie mieszamy i wylewamy na spód
– wyrównujemy wierzch i wstawiamy na 2 godziny do zamrażarki
– wyjmujemy, zdejmujemy boki tortownicy
 
Szczyty:
– czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i rozsmarowujemy na papierze do pieczenia (nie za cienko)
– posypujemy obficie wiórkami kokosowymi i wstawiamy do lodówki, by masa zastygła
– zdejmujemy papier do pieczenia i łamiemy na nieregularne kawałki
– przyklejamy do boków ciasta
 

 

7 Komentarze

  1. słodko mi na sam widok, samą myśl! <3 ależ to przyjemne uczucie, chciałabym zatopić łyżeczkę (ewentualnie widelczyk XD) w tym ultra czekoladowym cieście :)
    Jeszcze raz wszystkiego dobrego! :)

Twój komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany Required fields are marked *