W temacie pierników powiedziano już wiele. Jednak wiele jeszcze pozostało. Nie ma w naszej historii jednego przepisu. W każdym regionie są odmienne. Ich różnice polegają na dodatku przypraw korzennych, rodzaju mąki, miodu czy innych składników. Niektóre ciasta wyrastają tygodniami, a inne gotowe są od razu. Jedne pierniki są miękkie zaraz po upieczeniu i twardnieją z czasem. Inne są twarde i miękną po kilku dniach czy tygodniach. Na blogu znajdziecie pierniki z dodatkiem fasoli, dyni, musu jabłkowego i innych składników. To regionalne specjały, które mają często wielowiekową tradycję. Dziś zabieram Was na południowo – wschodnie rubieże dawnej Rzeczypospolitej, gdzie pierniki wypiekano z użyciem dwóch odmiennych składników niż w reszcie części kraju.
Miejscowość Buczacz i okolice przechodziły burzliwe dzieje przez stulecia. Były w granicach Rzeczypospolitej i znikały z niej. W II RP miasto wraz z obwodem było częścią województwa tarnopolskiego. Zamieszkiwało go wielu Polaków, którzy po 1945 roku musieli opuścić swoje rodzinne strony i przenieść się głównie na ziemie odzyskane. Przywieźli ze sobą wiele cudownych przepisów, które przekazywane są często kolejnym pokoleniom. Jednym z nich są pierniki wypiekane na mące żytniej chlebowej. Mąka pszenna była w tamtych czasach dość droga, dlatego żytnia idealnie nadawała się do takich wypieków. Kolejny składnik to miód. Pojawiał się również, ale tylko w zamożniejszych domostwach. Te biedniejsze wykorzystywały sok z tartej marchwi. By był bardziej słodki, odparowywano z niego wodę. Takie pierniki z wykorzystaniem soku marchwiowego, znane były również na Kujawach i Warmii. Do spulchnienia wykorzystywano sodę lub amoniak. Przyprawy korzenne to głownie cynamon, goździki, ziele angielskie i liść laurowy. Nieliczni mogli pozwolić sobie na kardamon czy gałkę muszkatołową. Ten przepis dedykuję mojej wspaniałej czytelniczce Pani Ani Sawickiej, która pamięta pierniki żytnie z Buczacza, wypiekane przez jej dziadka. W tym roku postanowiłem nie wypiekać bałwanków, kwiatuszków i itp. kształtów. Postanowiłem pobawić się w domki, które dekorowałem wegańskim lukrem królewskim. To pierwsze moje takie dzieła, więc liczę na wyrozumiałość 😉
SKŁADNIKI:
– 125 ml soku marchwiowego
– 550 g mąki żytniej chlebowej typ 720
– 250 g drobnego cukru
– 150 g margaryny
– 2 łyżki przyprawy piernikowej
– 1 łyżeczka sody
WYKONANIE:
– margarynę rozpuścić w garnku. Dodać sok marchwiowy, cukier i dokładnie wymieszać
– w misce wymieszać mąkę z sodą i przyprawą piernikową. Wlać margarynę z sokiem i cukrem. Wyrobić jednolite ciasto, które nie klei się do dłoni. Nie wyrabiać długo, gdyż pierniki będą gumowate
– odrywać kawałki ciasta i wałkować na papierze do pieczenia. Grubość kilka mm
– wykrawać dowolne kształty. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia
– piec około 7-8 minut w 180°C (do lekkiego przyrumienienia). Grzanie góra/dół, środkowa półka. Chłodzić na kratce
Tak ma być. Ja wkładam do pudełka ze skórką obraną z jabłka i szybko miękną
Zrobiłam pierniki i wyszły mi bardzo twarde po wystudzeniu Czy zmiękną po włożeniu do pudełka? Zrobiłam zgodnie z przepisem, nie wiem co poszło nie tak Chyba że tak ma być
Nie ma znaczenia
Czy sok z marchwii ma być taki wyciskany z sokowirówki, czy może być taki przecierany z kartonu ze sklepu? Czy nie ma to znaczenia?
na blogu jest przepis na wegański lukier z aquafaby
Nie potrafię zrobić wegańskiego lukru, który tak pięknie trzyma formę. Jakich składników używasz?
Dziękuję
❤️ Użyłam z przepraw tylko to co podałeś w opisie. W równych proporcjach liść laurowy, ziele angielskie, goździk i cynamon. Wyszły pyszne.❤️❤️ Przez liść wyszedł smak, którego jeszcze nigdy nie czułam w piernikach.
Po co wyrozumiałość? Ja bym chciała umieć tak udekorować ciastka. Są doskonałe!
Około tygodnia
Jak długo ciasto można trzymać w lodówce przed upieczeniem? Nie mam na stanie piekarnika 😀
Tak, tylko więcej będzie trzeba dodać soku z marchwi
Mieszkam w Niemczech i nie mogę tu znaleźć mąki 720. Czy 1150 będzie też funkcjonować?
Bardzo dziękuję i pozdrawiam również
BioAlsan, Violife lub Osełki od WegeSiostry
Jakiej margaryny używasz?
Te pierniczki wyglądają obłędnie, miałabym problem z ich zjedzeniem bo są przepiękne.
Zazdraszczam talentu
Pozdrawiam serdecznie
Spokojnie można już piec. Świeże są przez kilka miesięcy
Ile czasu przed Bożym Narodzeniem najlepiej upiec pierniczki?
Jak długo są świeże?