Jak podawany jest bób w naszych domach? Niemalże w 100% po prostu gotowany w wodzie z solą, czasem z koperkiem. Później podawany z masłem. Sam tak robiłem (oczywiście poza dodatkiem masła) wiele lat. Czas to zmienić. Jeśli macie dostęp do strąków młodego bobu to koniecznie musicie go upiec.
Jeszcze w XIX i XX wieku strączki bobu były powszechne w naszej kuchni. Duszono je w śmietanie lub maśle. Polewano octem. Janina Breyerowa przerabiała strączki dusząc je w maśle z dodatkiem czosnku.
Ja mam tą niebywałą przyjemność, że mieszkam w niedalekiej okolicy najlepszego gospodarstwa rolnego pod słońcem. Pan Ludwik Majlert wraz z rodziną uprawia cuda roślinne. Znajdziecie w sklepie na warszawskiej Białołęce świeże, smaczne i mało spotykane warzywa. Można zwariować, kiedy przechadzam się obok pól pełnych jarmużu i innych wspaniałości.
Moja ostatnia wizyta zakończyła się zakupem młodego bobu w strączkach. Te zielone cuda nie wymagają wiele pracy. W tym przypadku im prościej tym lepiej. Wystarczy wymieszać strąki z oliwą i przyprawami. Upiec i wcinać polane oliwą lub jak w moim przypadku limonkowo – miętowym sosem z tahiny.
Biegnijcie, czym prędzej do sklepu i kupujcie. Tego smaku nie da się porównać z niczym. Jest obłędny i powoduje, że ma się ochotę na kolejne kęsy
SKŁADNIKI:
– 3 łyżki oleju rzepakowego
– ½ kg strąków młodego bobu
– łyżeczka oregano
– ½ łyżeczki mielonego kminu
– łyżeczka łagodnego curry
– ½ łyżeczki mielonej kolendry
– ½ łyżeczki soli
– na sos: 2 łyżki tahiny, 3 łyżki wody, 2 liście mięty, sok z połowy limonki
WYKONANIE:
– do miski wlać olej, dodać kmin, oregano, kolendrę, curry i sól. Dokładnie wymieszać
– ze strąków odciąć końce, włożyć do miski z przyprawami i dokładnie wymieszać rękoma
– na blachę wyłożyć papier do pieczenia a następnie wyłożyć strąki
– piec 30 minut w 215 stopniach
– sos: mięte drobno posiekać. Wymieszać tahinę, sok z cytryny i wodę. Dodać miętę. Mieszać trzepaczką aż sos zgęstnieje
– upieczone strąki polać sosem i posypać listkami kolendry
Smak to rzecz gustu
Super dobre. Moim zdaniem sos z tahini nie pasuje do tego. Następnym razem sobie odpuszczę go;)
Zrobiłam, jednak chyba moje strąki bobu były zbyt dojrzałe. W środku pycha, ale łupinka nie nadawała się do zjedzenia. Smak pyszka. Spróbuję kiedyś dorwać gdzieś młodziutki bób.
Ja już robiłem kilka razy. Uzależniłem się od nich
Bobowe strąki już siedzą w piekarniku
Zapowiada się pyszna kolacja 
Dzięki za miłe słowa
zmiany musiały być 
Wygląda pysznie!
Wow, zmiana zdecydowanie na plus! Początkowo miałam wrażenie, że pomyliłam blogi
Co do bobu, to zawsze wciągałam ugotowany, bez żadnych dodatków. Z młodym jeszcze się nie spotkałam, ale narobiłeś mi smaka.