Postanowiłem zmienić trochę formę podania kalafiora, który często występuje w oklepanej formie ugotowanej ze smażoną bułą. Moja wersja jest w formie grubszych plastrów, które są podgotowane a następnie usmażone lub upieczone. Podane z różnymi sosami i obowiązkowo z sokiem cytrynowym.
Można oczywiście plastry panierować ale ja wolę formę czystą. Propozycji dla kalafiora jest oczywiście więcej i będą się one pojawiały na blogu.
SKŁADNIKI:
– 1 kalafior
– sok z 1 cytryny
– łyżka świeżego tymianku posiekanego
– sól i pieprz do smaku
– łyżka posiekanej natki pietruszki
– na sos – puszka czerwonej fasoli, 5 łyżek sosu pomidorowego, łyżeczka wędzonej papryki w proszku, sól i pieprz do smaku, 10 orzechów laskowych, łyżeczka suszonego oregano
WYKONANIE:
– w garnku zagotować osoloną wodę z dodatkiem łyżki soku z cytryny
– kalafiora pokroić wzdłuż na plastry grubości 1-2 cm i włożyć do gotującej wody na 10 minut
– wyjąć kalafiora, osuszyć i usmażyć na suchej patelni do zbrązowienia
– sos – fasolę przepłukać i podzielić na połowę. Do jednej części dodać połowę orzechów, sos pomidorowy, paprykę, oregano i zmiksować blenderem. Dodać pozostałą fasolę i orzechy, dokładnie wymieszać i doprawić do smaku sola i pieprzem
– kalafiora polać pozostałym sokiem z cytryny, polać sosem i posypać natką i tymiankiem
Kupować, gotować, piec, smażyć, przyprawiać i zajadać
kalafiora już wieki nie jadłam, a taki stek to bym pochłonęła haha 😀
Orzechy fajnie chrupią i komponują się z fasolą i kalafiorem
Kalafiora w takiej postaci jeszcze nie jadłam, ale bardzo mi się podoba 😉 A najbardziej to chyba ten sos z fasoli z dodatkiem orzechów laskowych :):)