Zaserwowanie sobie kubka ciepłego budyniu po świątecznym obżarstwie jest forma detoksu
Ten budyń jest trochę inny niż poprzedni, który ukazał się na blogu ponieważ oprócz mleka roślinnego ma mus z gruszki i esencjonalny wyciąg z hibiskusa. Deser ma lekko kwaskowy smak choć dosłodziłem go syropem daktylowym.
Niedługo pojawią się sezonowe owoce i wtedy będzie można szaleć z budyniami, kisielami i galaretkami (oczywiście na agarze).
Użyłem mleka owsianego ale spokojnie można użyć innego roślinnego lub w ogóle zrezygnować i wtedy będzie kisiel
SKŁADNIKI:
– pół szklanki hibiskusa
– pół szklanki mleka roślinnego
– szklanka wrzątku
– 2 gruszki
– syrop daktylowy lub inne słodziwo
– pół łyżeczki cynamonu
– 2 łyżki mąki ziemniaczanej
– owoce, orzechy na wierzch
WYKONANIE:
– hibiskusa zalać wrzątkiem w miseczce i odstawić na pół godziny a następnie odlać płyn do garnka
– gruszki obrać, usunąć gniazda nasienne i zmiksować blenderem na gładko i dodać do hibiskusa
– do garnka dodać syrop do smaku oraz cynamon i dokładnie wymieszać.
– make wymieszać z mlekiem
– zawartość garnka podgrzać do wrzenia i dodać mąkę z mlekiem, zmniejszyć ogień i ciągle mieszając doprowadzić do wrzenia i gotować ok 1 minute
– budyń przelać do kubka lub miseczki i posypać owocami i orzechami
Nie próbowałem ale może się udać. Następnym razem wypróbuje też make z tapioki
a gdyby tak mąkę ziemniaczaną zamienić na kokosową, dałoby radę?
Był. Jutro będzie nowa porcja
Dobry musiał być, lubię ten kwaskowaty smak hibiskusa