KLASYKI PRL. CZ. 18 – NYLONÓWKA

Zupa nulonowa, nylonówka, grysikowa, małpi rosół. Pod tymi nazwami ukrywa się jedna z najpopularniejszych zup okresu PRL. Wszyscy czytelnicy i czytelniczki 40+, zapewne ją jadali w domach, stołówkach czy barach mlecznych. Czym jest ta zupa. To warzywny bulion, który zasypywano kaszą manna dla sytości i gęstości. Wersja podstawowa i najczęściej serwowana, była na ziemniakach, marchwi, selerze, pietruszce, porze i czasami z fasolką szparagową (taką ja pamiętam). Skąd taka nazwa? Gdy zupa stygła w garnku, na jej powierzchni pojawiała się cienka błonka, która przypominała nylon. Jeśli nylon, to pierwsze skojarzenie oczywiście z deficytowym towarem tamtych czasów, czyli pończochami. Pochodzi ona od kaszy manny. W szpitalach, była idealna na oddziałach gastroenterologicznych, bo łagodziła wszelkie dolegliwości żołądkowe. W domach podawana w tzw. jelitówkach. W kuchniach studenckich była niemal normą – tania, szybka i smaczna. Kiedy była najczęściej serwowana? W poniedziałki, bo w czasach PRL, był to odgórnie ustanowiony dzień bezmięsny w stołówkach i barach. Władze dbały o zdrowie obywateli i obywatelek Czy nylonówka jest dobra. Może nie jest to zupa z górnej półki, ale ja darze ją sentymentem i może dlatego mi smakuje.

SKŁADNIKI:

– 3 marchewki (około 300 g)
– 1 pietruszka (około 200 g)
– ½ bulwy selera (około 200 g)
– 1 cebula (około 120 g)
– por (około 120 g)
– 350 g ziemniaków
– 60 g kaszy manny
– 3 liście laurowe
– 5 ziaren ziela angielskiego
– 1,5 litra wody
– sól i pieprz do smaku
– natka pietruszki i koperek do posypania
– 3 łyżki oleju do smażenia

WYKONANIE:

– marchew, seler i pietruszkę obrać i zetrzeć na dużych oczkach tarki
– cebulę i ziemniaki pokroić w średnią kostkę. Pora w plasterki
– do garnka wlać olej, a następnie włożyć wszystkie warzywa, oprócz ziemniaków. Smażyć na średnim ogniu przez kilka minut
– dodać ziele angielskie i liście laurowe, sól i wodę. Gotować na małym ogniu przez 30 minut
– dodać ziemniaki i gotować do miękkości
– kaszę rozprowadzić w szklance wywaru. Najlepiej trzepaczką i wlać do garnka i intensywnie mieszać by nie powstały kluski
– gotować jeszcze 3 minuty. Doprawić do smak solą i pieprzem
– podawać z natką pietruszki i koperkiem

Wydrukuj jako PDF