Nadszedł czas na faszerowanie młodych warzyw. Ich skórka jest jeszcze miękka i nie wymagają obierania. Do tego celu nadają się cukinie, bakłażany, kalarepy, cebule czy buraki.
W pierwszej kolejności poszły kalarepki. Pomimo cienkiej skórki jednak je obieram. Mam pewność, że w krótkim czasie będą miękkie.
Farsz to zielona i czarna soczewica zmieszana z aromatycznym sosem pomidorowym z dodatkiem szalotki i grzybów.
Do nadzienia można opcjonalnie dodać płatki drożdżowe nieaktywne by nadać lekko serowego smaku.
Kalarepki najpierw same się pieką do miękkości a później już w towarzystwie nadzienia.
Gotowe idealnie smakują z ostrym sosem pomidorowym.
SKŁADNIKI:
– 4 spore kalarepki
– pół szklanki zielonej soczewicy
– pół szklanki czerwonej soczewicy
– szklanka sosu pomidorowego
– 1 spora szalotka
– 5 pieczarek
– 2 listki laurowe
– 1 gałązka oregano
– 2 gałązki tymianku
– 10 listków bazylii
– sól i pieprz do smaku
WYKONANIE:
– kalarepki obrać cienko ze skórki, odciąć końce by można było je postawić, przeciąć na połowę i wydrążyć środki (zrobić miseczki). To co wydrążone można zjeść lub dodać do sałatki
– kalarepki wstawić do piekarnika nagrzanego do 200°C n ok 30 minut (powinny być już miękkie)
– w tym czasie ugotować obie soczewice do miękkości i odlać wodę
– cebulę i grzyby pokroić w kostkę, dodać zioła i przesmażyć chwilę na niewielkiej ilości oleju
– dodać trochę wody i dusić ok 5 minut
– wyjąć listki laurowe i łodyżki ziołowe
– dodać soczewicę i sos pomidorowy, podgrzać
– doprawić solą i pieprzem
– kalarepki napełnić farszem i wstawić jeszcze na 10-15 minut do piekarnika
Koniecznie
byłam na zakupach, i co? i teraz będę żałować, że nie wzięłam kalarepy! 😀 wniosek jest jeden – kolejnym razem ląduje na liście 'do kupienia', a potem Twój przepis 'do zrobienia… zjedzenia' 😀