W tak upalny dzień wszelkie słodycze najlepsze są na szybko i na zimno. Włączanie piekarnika przy 40 stopniach to prawie samobójstwo
Małe słodkie przekąski można przygotować w kilka minut i schłodzić w pół godziny.
Zmielone wiórki kokosowe, słonecznik i amarantus ekspandowany, a do tego sezam, bakalie. Lepiszczem są daktyle, rodzynki i konfitura truskawkowa. Dodatek drobno posiekanych listków mięty daje orzeźwienia. Do ciastek użyłem karobu, ale spokojnie można zastosować kakao.
Ciastka polałem czekolada i udekorowałem borówkami, malinami i czarnymi porzeczkami. Można też skleić dwa ciastka za pomocą czekolady i otrzymać fajne markizy.
Ta masa spokojnie może posłużyć za podstawę do batonów. Zastosowań ma wiele i od nas tylko zależy co z nią zrobimy.
SKŁADNIKI:
– szklanka wiórków kokosowych
– pół szklanki pestek słonecznika
– pół szklanki amarantusa ekspandowanego
– 3 łyżki sezamu
– 2 łyżki karobu lub kakao
– 5 drobno posiekanych listków mięty
– dowolny syrop do ewentualnego posłodzenia
– 2 łyżki jagód goji
– pół szklanki rodzynek
– pół szklanki suszonych daktyli
– 3 łyżki konfitury truskawkowej lub innej
– 3 łyżki żurawin suszonych
– 1 czekolada gorzka 100 g
– sezonowe owoce
WYKONANIE:
– daktyle namoczyć w wodzie pół godziny
– w malakserze zmielić wiórki, słonecznik, amarantus i karob. Przesypać do miski
– w malakserze zmiksować na gładko daktyle, rodzynki i konfiturę i dodać do sypkich składników
– dodać do miski sezam, miętę, jagody, syrop i żurawinę
– za pomocą dłoni wszystko dokładnie wymieszać
– masa powinna być ścisła ale nie rozpadająca się. Gdyby była zbyt sucha, to dodać konfitury
– masę odstawić na 15 minut do lodówki
– niewielką ilość masy uformować w talarek w dłoniach i postępować tak z resztą
– odstawić na kilka minut do lodówki
– czekoladę rozpuścić i dodać trochę syropu do słodyczy
– przenieść np. do woreczka na mrożonki, odciąć końcówkę i wycisnąć na każde ciastko
– ułożyć na wierzch owoce i wstawić na pół godziny do lodówki
Pysznie:). Problem sobotnio-niedzielnego, małego co-nie-co rozwiązany. Dziękuję i pozdrawiam.
kwintesencja słodkości, którą uwielbiam- bakalie i owoce! zjadłabym wszystkie te ciastka! 😉
dziś surowe ciacha, aczkolwiek nie do końca RAW, jadłam na śniadanie – bądź co bądź, Twoje przebijają wszystkie! <3