Potraw z wykorzystaniem bobu w kuchni regionalnej jest więcej, niż mi się wydawało. Mało tego. To jedno z najstarszych strączków uprawianych na naszych ziemiach. Nie dziwi mnie już fakt, że na konkursach kulinarnych pojawiają się potrawy z bobu. Pierogi, zupy, pasztety, a nawet kluski. W okresie międzywojennym, robiono z niego również smarowidło do pieczywa zamiast masła czy smalcu. Miałem przyjemność próbowania takiego smarowidła na konkursie kulinarnym. Panie z KGW Moja Wolica Ługowa, miały w konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo, Smaki Regionów” dla Podkarpacia, mazidło bobowe. Idealne w smaku. Pełne przypraw i w dodatku wegańskie. Panie dostały wyróżnienie, a ja przepis na owe mazidło.
Przygotowanie jest proste. Ugotowany bób jest mielony lub miksowany z lubczykiem i czosnkiem. Na koniec dodaje się zeszkloną cebulkę i koperek. Banalnie prosto? Zdecydowanie. Smaku mazidłu dodaje czosnek, ale przede wszystkim lubczyk. Obowiązkowo świeży. Mazidło najlepiej podawać z pomidorami, małosolnymi ogórkami.
SKŁADNIKI:
– 1 kg młodego bobu (wtedy nie ma potrzeby obierania po ugotowaniu)
– 2 średnie cebule
– kilka gałązek lubczyku
– 4 ząbki czosnku
– 1 spory pęczek koperku
– sól i pieprz do smaku
– 4 łyżki oleju (rzepakowy, słonecznikowy)
WYKONANIE:
– bób gotować około 20 minut. Odcedzić i jeszcze gorący zmiksować z lubczykiem i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Dodać drobno posiekany koperek
– cebulę zeszklić na oleju i dodać do bobu. Doprawić do smaku solą i pieprzem
– przechowywać w lodówce do tygodnia
Bardzo ciekawe 😀 bób z cebulową polaczonyyy, musze sprobowac.
ooo, brzmi mega smakowicie :O uwielbiam bób pod każdą postacią 😀