Czasem nachodzą mnie dziwne zachciewajki. Otwieram lodówkę, szafki i próbuje wymyślić coś dobrego. Najlepiej by było szybko i smacznie. Większość potraw regionalnych, taka jest. Proste składniki, kilka ruchów łyżką i gotowe. Tak było z tym przepisem.
Małdrzyki małopolskie, choć najczęściej określane, jako krakowskie, to placki z sera. Popularne nie tylko w stolicy Małopolski. Skąd taka nazwa? Ponad 100 lat temu, wyrabiano ser ze słodkiego mleka, który określano mądrzykiem. W obecnych czasach, wyrabiane są w tłustego twarogu. Z dodatkiem jaj, mąki, masła, wanilii i cukru. Pierwsze udokumentowane przepisy na małdrzyki pochodzą z książki Wojciecha Wielądka „Kucharz Doskonały” z 1786 roku. Dokładny przepis, podaje również Bronisława Leśniewska w swojej książce „Kucharz polski, jaki być powinien: książka podręczna dla ekonomiczno-troskliwych gospodyń” z 1856 roku. O małdrzykach pisała również Małgorzata Musierowicz w „Jeżycjadzie”. Co by nie mówić, trzeba było je wykonać. Wybór naturalnego tofu, był oczywisty. Po zakwaszeniu sokiem z cytryny, bardzo przypomina smakiem twaróg. Gdy dodamy jeszcze cukier i wanilię, to mamy ideał. Przepisów na małdrzyki jest kilka. Jedne mówią o gęstości ciasta, jak gęstej śmietany. Kładzie się łyżką na patelnie. Inne mówią i ręcznym formowaniu placków i smażeniu. Wybrałem ten drugi sposób, gdyż w masie nie ma jaj. Placki wyszły aromatyczne, serowe w smaku. Można posypać je pudrem, polać dowolnym syropem i wcinać ze świeżymi owocami
SKŁADNIKI:
– 360 g naturalnego tofu
– sok i skórka z 1 dużej cytryny
– 2 łyżki dowolnego cukru lub innego słodziwa
– ¾ szklanki mąki pszennej lub owsianej
– 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
WYKONANIE:
– tofu zmiksować z sokiem, skórką i sokiem z cytryny i wanilią
– dodać mąkę i wymieszać
– zwilżyć dłonie i formować placki
– smażyć na rozgrzanym tłuszczu z obu stron na złoto
– podawać polane dowolnym syropem, posypane pudrem, ze śmietanką roślinną i świeżymi owocami
Bardzo twarogowe wychodzą, super przepis! Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym daniu, fajnie było spróbować, dzięki!
Z rodzynkami obowiązkowo i dziękuję
pychota! jem z rodzynkami i borowkami, dzieki wielkie za ten przepis i gratuluje ksiazki, planuje zakupic w najblizszym czasie 😉
Wszystko co z truskawkami jest dla mnie super
Pozdrawiam
oj, to muuusi być pyszne! ..same zdjęcia super „smakują” :)))
Pozdrawiam