WEGAŃSKI SMALEC NAJLEPSZY
4 stycznia 2016
Pamiętam swój pierwszy wegański smalec. Była to roztopiona Planta z różnymi dodatkami. Nie przypadł mi on gustu. Dziwny smak i konsystencja. Potem przyszedł czas na smalec z białej fasoli. Zdecydowanie lepszy od poprzednika. Dla osób nie przepadających za tłuszczami, to idealna propozycja. Pamiętam ile złośliwości miałem z jego powodu. Chyba żadne wegańskie danie nie wzbudziło tylu kontrowersji. Ciągle go robię, gdy mam ochotę na pastę tego typu. Jednak brakowało mi tego, lekkiego, tłustego posmaku. Smalec powinien mieć trochę tłuszczu. Nie ukrywam, że chciałem też dogodzić znajomym i pokazać, że wegańskie wersje chłopskich klasyków, też dają radę.
Stworzenie takiego produktu nie było problemem. Jedyny tłuszcz roślinny w stałej formie w temperaturze pokojowej, to olej kokosowy. Jedyny problem. W temperaturze poniżej 10 stopni jest jak skała i kruszy się. Coś trzeba było poradzić. Rozwiązaniem okazał się dodatek oleju w formie płynnej i sporej ilości dodatków.
Obowiązkowo cebula, jabłko, czosnek i majeranek. Jednak pewien dodatek zdziałał cuda. Dał nieprawdopodobny aromat i smak. To suszone pomidory. Dzięki umami, mają lekko mięsny smak. Olej z zalewy, to idealny dodatek dla poprawy konsystencji.
Polecam po przygotowaniu smalcu i jego zestaleniu, dokładnie go przemieszać. Wtedy nie będziemy mieli samego tłuszczu na wierzchu. Dobrze też przed podaniem, wystawić go z lodówki na kilka minut. Jest wtedy bardziej aromatyczny.
Ląduje nie tylko na pieczywie z dodatkiem kiszonego ogórka czy czerwonej cebuli. Jest świetną omastą na pieczone ziemniaki czy pyzy.
SKŁADNIKI:
– szklanka roztopionego, rafinowanego oleju kokosowego (nie ma smaku kokosa)
– 1 spora cebula
– 1 jabłko
– łyżka suszonego majeranku
– 6 suszonych pomidorów z zalewy
– ok. pół szklanki oleju (zalewy z pomidorów)
– ok. pół łyżeczki soli
– trochę pieprzu
– 3 spore ząbki czosnku
WYKONANIE:
– odlać olej z pomidorów do małego garnka
– cebulę pokroić w małą kostkę i podsmażyć do lekkiego zrumienienia
– następnie dodać starty czosnek i jabłko. Chwile jeszcze smażyć
– dodać pokrojone drobno pomidory, majeranek, sól i pieprz.
– na koniec dodać olej kokosowy
– dokładnie wymieszać i przełożyć np. do kamiennego naczynia
– wystudzić i włożyć do lodówki
– kiedy się zestali, dokładnie wymieszać zawartość łyżką
Będzie Ok
Mam pomidory suszone bez zalewy, więc nie mam tego oleju, czy jak użyję innego będzie ok?
Zazwyczaj nie wrzucam komentarzy pod przepisami, ale teraz zrobię wyjątek. Ten smalec jest wspaniały! Smak nie do odróżnienia z tradycyjnym zwierzęcym smalcem. Polecam, nie tylko dla wegan.
Chociażby ten http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26545671 Pełno jest takich artykułów i nie jest to jakaś nowość. O odchudzających właściwościach oleju pisano już wiek temu
Niedawno kupiłam niby to bio zimnotłoczony olej, ale dopiero mini druczkiem doczytałam, że jest "bezzapachowy". Trochę się poczułam oszukana i jakbym przepłaciła, bo rafinowane można kupić dużo taniej a extra virgin mniej więcej w tej samej kwocie, a on zapewne był rafinowany, czego łaskawie nie dopisali..
Też
Z rafinowanego, przetworzonego również ?
jest też chociażby BioFoodu. W tym przepisie chodziło oczywiście o rafinowany. Przepraszam z a pomyłkę. Już poprawiłem
Otóż nie. Kwasy tłuszczowe z oleju kokosowego są w 100% metabolizowane i nie kumulują się. Mało tego. Powodują rozpad tkanki tłuszczowej
Tak wiem, już poprawiłem w przepisie, bo oczywiście chodziło o rafinowany
Nierafinowany jest też w wersji bezzapachowej.
Fajny przepis, ale nie oszukujmy się – każdy tłuszcz powoduje przyrost masy ciała, nawet kokosowy
Robię podobny, ale bez pomidorów i jest pyszny. Przypuszczam więc, że ten jest jeszcze lepszy. Robię ��
o mamo, to jest idealne!
no wlaśnie!
na pewno nierafinowany olej? to wlasnie rafinowany jest bezzapachowy. Jeszcze nie spotkałam nierafinowanego bezzapachowego hmm
Jedna uwaga: olej kokosowy nierafinowany, zawsze ma zapach kokosa. Nawet gdy jest tłoczony na ciepło. Słabszy lub silniejszy, ale zawsze. Właśnie podczas rafinowania i wielokrotnego podgrzewania i filtrowania, olej traci stopniowo kokosowy zapach i smak. Marta
Przez ciebie nigdy nie schudnę
Podoba mi się bardzo ten przepis. Zgadzam się z Tobą, że fasolowy smalczyk, no jest ok, jednak to nie to. Mnie również niekiedy brakuje odrobinki, smacznie przyprawionego smarowidła, Twój przepis wyczerpuje to zapotrzebowanie. Dzisiaj zrobię.