WEGAŃSKIE SAMOSY
weganon 10 listopada 2015
Wczoraj były Indie na słodko. Dziś klasyka. Bez tych pierożków, nie wyobrażam sobie tej kuchni.
Pierwszy raz miałem możliwość ich spróbowania w 1992 roku. To wtedy otworzono najstarszą restaurację wegetariańską w Warszawie. Vega słynie z pysznej kuchni indyjskiej i właśnie samosów.
W swoim życiu jadłem ich bardzo wiele w wielu miejscach. Mam swoich sprawdzonych faworytów. Jednymi z nich są samosy moich przyjaciół – Asi i Jarka z Krakowa. Są idealne, wzorcowe :)
Klasyczne samosy są z dodatkiem masła. Przez wiele lat wmawiano mi, że musi być koniecznie, bo podczas smażenia ciasto się listkuje. No i nie jest to prawda. Olej też daje taki efekt. Trzeba tylko pamiętać o kilku zasadach.
Jedną z najważniejszy rzeczy przy robieniu ciasta, jest połączenie mąki z olejem. Trzeba tłuszcz równo rozprowadzić końcami paców w mące. Ciasto musi być elastyczne i miękkie. Wyrabiane minimum 8 minut i schłodzone.
Nadzienie zawiera zawsze ziemniaki i groszek. Inne, to dowolność. Ważne oczywiście są przyprawy. Farsz musi być aromatyczny.
Próbowałem robić wersję pieczoną. Nie podeszła mi smakiem. Jednak klasycznie smażone mają to coś.
Takie oto małe wytwory, będą lepione i smażone na kolejnych moich warsztatach w Totomato. Szykuje się wypasiona kuchnia Indii :)

 

SKŁADNIKI:

Ciasto:
– 3 szklanki mąki pszennej
– 5 łyżek oleju rzepakowego
– łyżeczka soli
– około szklanki ciepłej wody
 
Nadzienie:
– 6 średnich ziemniaków
– 2 szklanki mrożonego zielonego groszku
– łyżeczka mielonego kminu
– średnia cebula
– łyżka garam masala
– łyżeczka mielonej kolendry
– łyżeczka curry
– 2 łyżki drobno posiekanej natki
– sól i pieprz do smaku
– szklanka wody 
– tłuszcz do smażenia
 
WYKONANIE:
 
Ciasto:
– wsypać do miski mąkę i sól. Wymieszać
– dodać olej i końcami palców dokładnie go rozprowadzić w mące
– powoli dodawać wodę
– ciasto powinno być elastyczne i miękkie. Wyrabiać około 8 – 10 minut
– zawinąć w folię i wstawić do lodówki
 
Nadzienie:
– ziemniaki obrać i pokroić w małą kostkę
– do garnka wlać trochę oleju i na średnim ogniu chwilę podsmażyć kmin, curry, garam i kolendrę
– dodać ziemniaki, cebulę i groszek i dokładnie wymieszać
– dodać wodę i na małym ogniu dusić około 10-15 minut (ziemniaki powinny być miękkie, ale nie rozwalające się)
– odstawić nadzienie do przestudzenia
– ciasto cienko wałkować i wykrawać krążki
– nakładać nadzienie i zlepiać, a następnie zrobić falbankę
– w garnku rozgrzać tłuszcz i smażyć na rumiano samosy z obu stron
– wyłożyć na ręcznik papierowy

8 Komentarze

  1. Jak zwykle mistrzostwo! 😀 Dzięki za przepis, samosy są pyszne, ciasto elegancko wychodzi, farsz pychotka. Długo się przymierzałam do zrobienia tych pierożków, ale jak znalazłam tutaj przepis, wiedziałam, że musi się udać 😉

  2. No i super! Cisnę do kuchni uciukać takie dla męża na obiad. Strasznie wymagający z niego człowiek, a od kiedy nie jem zwierzaków, muszę się nieźle nagimnastykować żeby nie narzekał że pomijam w gotowaniu jego męsne zamiłowania… wydaje mi się, że to będzie hicior! :-) pozdrawiam!

  3. Widziałam wczoraj na Facebooku i byłam bardzo ciekawa przepisu. Swoją drogą jestem pod wrażeniem – zrobienie naprawdę dobrych samosów wydaje się być wyzwaniem. Bardzo chętnie spróbowałabym Twoich :)

Twój komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany Required fields are marked *