TOFURNIK PINAKOLADA
weganon 24 lutego 2016

Odkąd znów mogę wcinać sojowe produkty tofurniki to moje najlepsze ciacha. Szybkie w przygotowaniu, proste i zawsze się udają. Zmieniamy dodatki smakowe i otrzymujemy za każdym razem coś niepowtarzalnego. Dzięki tofurnikom wielu moich znajomych przekonało się do tofu. Stwierdzili, że ten magiczny ser wchłania inne smaki i nie jest już mdłą kostką.
Tym razem sojowy ser połączyłem z kokosem i ananasem. Otrzymałem pinakoladowy sernik. Niesamowicie soczysty, słodki i owocowy. Z muśnięciami czekolady na wierzchu zamienia się w wegańskie niebo :)
SKŁADNIKI:
 
– 2 kostki naturalnego tofu po ok. 200 g
– 1 puszka pełnotłustego mleka kokosowego wstawiona na kilka godzin do lodówki
– sok i skórki z 2 cytryn
– 2 kopiaste łyżki mąki ziemniaczanej
– 2 łyżki pudru z nierafinowanego cukru lub syrop daktylowy
– 1 szklanka wiórków kokosowych
– 1 duży, świeży ananas
– czekolada 70% 100 g + 3 łyżki dowolnego mleka roślinnego
 
WYKONANIE:
 
– za pomocą malaksera lub blendera zmiksować na gładko tofu, białą, stałą część mleka kokosowego, sok i skórki z cytryn, mąkę i cukier
– ananasa obrać, pokroić w kostkę i osuszyć z soku. Dodać wraz z wiórkami do masy. Dokładnie wymieszać
– dno tortownicy o średnicy ok 20-23 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć masę i piec ok. 45 minut w 180 stopniach. Wystudzić
– czekoladę rozpuścić z mlekiem i polać tofurnik. Wstawić na lodówki

15 Komentarze

  1. uwielbiam ten tofurnik. Pamiętać trzeba by porządnie odsączyć ananasy bo to one często powodują, że masa jest wodnista

  2. Wczoraj stwierdziłam że zrobię 😀 Po 10 minutach pieczenia zepsuł się piekarnik. Nie udało mi się go włączyć, zjadłam surowe D:

  3. Udało się, smakuje fajnie, jest dość kwaskowe. Nie wyszło mi tylko tak zwarte jak Twoje. Miałam dość duże i soczyste cytryny więc w tym upatruję przyczynę. Myślę, że fajnie wyjdzie również z bardziej od ananasa słodką brzoskwinią. Twój przepis zrobił wczoraj na mnie takie wrażenie, że 2h jeździłam i szukałam w Łodzi tofu bo jak na złość w wielu miejscach nie mieli tofu naturalnego tylko nie wiedzieć czemu paprykowe albo czosnkowe :-/ hehe

  4. Ale smakowicie wygląda :) w sobotę przyjeżdża do mnie rodzina, więc już wiem co upiekę.. :)) uwielbiam Twoje przepisy i bardzo często z nich korzystam. Na pewno oddam swój głos na Twojego bloga :)
    Pozdrawiam. Asia

Twój komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany Required fields are marked *