TARTA Z GALARETKĄ Z JABŁEK I PIGWOWCA
weganon 27 października 2016

dsc_0028

Wczoraj był post jak robić tarty a dziś kolejna do kolekcji. Nic nie poradzę, że tak je lubię :) Wystarczy kilka minut przygotowania i zdecydowanie dłużej oczekiwania by otrzymać pyszny deser dla siebie lub gości.

Ostatnio dostałem sporą siatkę pigwowca od sąsiadów. Zwyczajowo ląduje w słoikach zasypana nierafinowanym cukrem. Później w herbacie lub w wodzie z miętą. Czasem, jako konfitura. Jednak tym razem postanowiłem go przerabiać w całości na desery. Świetnie się przechowuje w lodówce przez kilka ładnych tygodni.

Niedawno wykorzystany w piernikowym brownie. Dziś wraz z jabłkiem w tarcie. Tworzy solidną warstwę wypełnienia. W postaci lekko kwaskowej galaretki. Jabłka w postaci zmiksowanej i w kawałkach by było, co chrupać.

Warstwa górna to czekolada w dwóch formach. Polewy i grubych wiórków. Oczywiście możecie z niej zrezygnować i posypać tylko cynamonem. Jednak pigwowiec z czekoladą tworzą niepowtarzalną parę. Dla chętnych tarta będzie dziś dostępna w TRAWIE. Jak zawsze, kto pierwszy ten ma kawałek do spałaszowania. Na miejscu lub na wynos :)

dsc_0034

dsc_0019

SKŁADNIKI:

Na spód:
– szklanka wiórków kokosowych

– szklanka pestek słonecznika
– szklanka orzechów włoskich
– łyżka kakao
– dowolny dżem lub konfitura (użyłem jabłkowego)
– łyżeczka cynamonu

Na galaretkę:
– 8 jabłek

– 5 owoców pigwowca
– 1//2 szklanki nierafinowanego cukru lub mniej
– ½ szklanki wody
– 2 łyżeczki cynamonu
– 2 łyżeczki agaru

Na polewę:
– 2 czekolady 70% po 100 g + ½ tabliczki do ozdoby

– 1 szklanka dowolnego mleka roślinnego
– 2 łyżki nierafinowanego cukru

WYKONANIE:

Spód:
– wszystkie składniki prócz konfitury zmielić prawie na mąkę w malakserze. Wsypać do miski i dodawać po łyżce konfitury za każdym razem dokładnie mieszając ręką. Ja zużyłem 2 łyżki. Powinna powstać gliniasta masa jak na trufle

– dno i boki formy o śr. ok. 28 cm z wyjmowanym dnem wylepić masą

Galaretka:
– pigwowca pozbawić nasion i pokroić na plasterki. Połowę jabłek zmiksować dokładnie z pigwowcem i wodą (użyłem blendera kielichowego, ale ręczny też da radę). Drugą część jabłek pokroiłem w średnią kostkę.

– do mieszanki dodać cukier i agar. Dokładnie wymieszać i zacząć delikatne podgrzewanie do wrzenia. Gotować 2-3 minuty ciągle mieszając (uwaga, bo masa może podskakiwać i poparzyć). Wyłączyć grzanie i dodać jabłka w kostkach. Wymieszać
– wyłożyć na spód, wyrównać wierzch i włożyć do lodówki by masa stężała

Polewa:
– do garnka wlać mleko i podgrzać aż zacznie parować. Dodać cukier. Wymieszać trzepaczką do rozpuszczenia a następnie dodać połamaną czekoladę i ponownie wymieszać aż się wszystko rozpuści. Wylać na wystudzoną galaretkę

– wyrównać wierzch i rozsypać wiórki czekolady (tabliczkę posiekać ząbkowanym nożem)
– włożyć do lodówki aż masa stężeje

dsc_0015

dsc_0030

dsc_0014

6 Komentarze

  1. Jest dobry sposób na to wielogodzinne oczekiwanie na tartę, choć to już szczyt rozpusty. 😉 Wystarczy uruchomić w domu tartową taśmę produkcyjną – w momencie kiedy wkłada się do lodówki/zamrażarki jedną, wyjmuje się inną gotową tartę zrobioną dzień wcześniej. Za każdym razem tartę do konsumpcji należy zastąpić nową tartą do chłodzenia/mrożenia. 😉

Twój komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany Required fields are marked *