Fasolkę po bretońsku wszyscy znają i prawie wszyscy kochają. Ja pamiętam jej smak z bardzo dawnych lat, kiedy serwowano ją w stołówce szpitalnej (mieszkałem na terenie szpitala). Była gęsta, mocno pomidorowa i oczywiście z kiełbasą, której na szczęście było niewiele (takie czasy).
W swojej kuchni często ją robię. Oczywiście bez kiełbasy a z dodatkiem wędzonego tofu lub tempehu. Obowiązkowym składnikiem jest wędzona papryka. Najlepsza ta z Hiszpanii a niepodrobiona płynem wędzarniczym. Jednak to, co odstrasza w jej robieniu to czas. Najpierw moczenie fasoli kilka godzin. Później równie długie gotowanie. Można oczywiście sobie na to pozwolić, kiedy mamy sporo czasu. A co zrobić, gdy go nie mamy?
Idealnie sprawdza się wtedy soczewica zielona lub brązowa. Nie wymaga moczenia i w 40 minut mamy gotowe pyszne danie. Nie ustępuje smakiem oryginałowi. Powiem więcej. Wolę zdecydowanie tą wersję
SKŁADNIKI:
– 2 spore marchewki
– 1 spora pietruszka
– 2 spore cebule
– 2 szklanki zielonej soczewicy
– 2 puszki krojonych pomidorów
– sól, pieprz i wędzona papryka do smaku
– łyżka majeranku
– łyżeczka oregano
– 2 liście laurowe
– 4 ziarna ziela angielskiego
WYKONANIE:
– cebule pokroić w drobną kostkę. Marchew i pietruszkę zetrzeć na tarce z dużymi oczkami. Dodać ziele i liść i wszystko podsmażyć kilka minut na oleju w garnku
– dodać soczewicę i koło litra wody. Przykryć i gotować aż soczewica będzie miękka (nie dodawać soli, bo soczewica będzie się gotowała bardzo długo). Ewentualny nadmiar wody odparować i dodać pomidory. Gotować ok. 5 minut
– dodać majeranek i oregano oraz sól, pieprz i paprykę do smaku (nie pisze ile papryki, bo każdy lubi inaczej. Ja dodaję 2 łyżeczki)
Pyszne żarełko. Moja dzisiejsza kolacja ☺
Przepis rewelacja!! Nie miałam papryki wędzonej więc dodałam trochę świeżego chilli I też wyszło super! Od siebie mogę dodać jeszcze tyle, że zamiast Słuchaj soczewicy użyłam tej z puszki, co znacznie przyspiesza proces gotowania.
Pyszota!
dzięki wielkie i wzajemnie
dzięki za kolejny wspaniały przepis! A co za tym idzie – pomysł na jutrzejsze danie!:) bo właśnie sobie zasiadłam przed kompem z zamiarem znalezienia inspiracji pysznej i pożywnej ..no i zdaje się znalazłam:) ..coś ta Twoja strona działa mocno przyciągająco:))) hihi:)))
..a również na jutro czeka już masa daktylowo-batatowa (PYSZNA!!) do rogalików:) zapowiada się przepyszny dzień:) i Tobie również takiego życzę!!
Wszystkiego Dobrego:)
Zrobione! Lekko zmodyfikowałam, ale mam nadzieje, ze bedzie pyszne Fajny przepis, dziekuje za inspiracje
bardzo dziękuję
No proszę. A mi zarzucono, że strasznie dużo wychodzi
Jutro robię!!
Wprowadziłam jedną modyfikację, którą polecam każdemu i która sprawiła, że potrawa wyszła idealna – podwoiłam ilość składników Rewelacyjny przepis dla całej rodziny.
Pozdrawiam
Oczywiście miało być PYSZNE,słodkie brownie
Wspaniały przepis.Jeszcze dziś go wykorzystam.Ostatnio zrobiłam luszne,słodkie brownie z zielonej soczewicy.Teraz czas spróbować jak smakuje na wytrawnie.
Jestem zachwycona blogiem,przepisami i pięknymi zdjęciami pomimo że nie jestem weganką.