SABJI
                            
                            
                                14 października 2015                            
                        Kiedy kilka lat temu, spytałem znajomego Hindusa o przepis na sabji, popatrzył na mnie z politowaniem. Spytał się mnie czy znam przepis na bigos. Odpowiedziałem, że każdy dom ma swój. Z sabji jest podobnie. Ile Hindusów, tyle wersji. Jedyny obowiązkowy składnik, to ziemniaki.
Pierwszą wersję tego indyjskiego gulaszu (bo w zasadzie nim jest) jadłem chyba z 20 lat temu. Od tamtej pory przygotowałem chyba z kilkanaście wersji.
Najbardziej jednak lubię tą, z dynią, szpinakiem i zielonym groszkiem.
Ten gulasz jest bardzo gęsty. Trzeba pamiętać by warzywa nie były zbyt miękkie bo podczas mieszania zrobi się breja.
Dlatego ja piekę warzywa na półtwardo. Pozbawiam je w ten sposób wody, przez co uwydatnia się też smak. Obowiązkowe są przyprawy typowe dla Indii i mleko kokosowe.
W Warszawie najlepsze sabji jest w Vedze. Za każdym razem zaskakuje mnie smakiem 🙂

SKŁADNIKI:
– 1 średnia dynia hokkaido
– 1 spora cukinia
– 3 czerwone papryki
– 5 średnich ziemniaków
– łyżka garam masala
– 1 średni kalafior
– pół kg szpinaku
– łyżeczka curry
– łyżka mielonej kolendry
– łyżeczka mielonego kminu
– sól i pieprz do smaku
– 2 łyżki gęstej części mleka kokosowego
– łyżka czarnuszki
WYKONANIE:
– cukinię i paprykę pozbawić gniazd nasiennych
– wszystkie warzywa pokroić w sporą kostkę i ułożyć na papierze do pieczenia
– piec około 50 minut w 200 stopniach (trzeba sprawdzać warzywa i wyjmować jak zaczną lekko mięknąć – pierwsza dynia, na końcu papryka)
– kalafior podzielić na różyczki i ugotować na półmiękko 
– szpinak podsmażyć chwilę na patelni.
– wszystkie warzywa przełożyć do garnka, dodać przyprawy i mleko i delikatnie wymieszać
– dodać pół szklanki wody
– zagotować na małym ogniu
– doprawić solą i pieprzem



				
				
				
				
				
				
				
				
To będzie bardzo dobry dodatek 🙂
Mhh… Piękne to danie! Na wszystkich etapach działa na mój zmysł estetyczny. Już nie mogę się doczekać aż spróbuję. Zastanawiam się tylko czy nie dodać ciecierzycy lub soczewicy, żeby trochę białka dorzucić.
Oczywiście że tak
szpinak moze byc mrozony?http://weganon.blogspot.com/logout?d=https://www.blogger.com/logout-redirect.g?blogID%3D6777646911316415742%26postID%3D7435814885526850124
Nie znałam takiej potrawy, podoba mi się, a zwłaszcza, że jest z czarnuszką.
Rzeczywiście Vega ma super sabji 😀 Twoje też do mnie przemawia. Chyba niedługo zrobię własne. Pogoda sprzyja 🙂
nie komentuje tak często teraz, bo już sama nie wiem co pisać – wiesz, że każde Twoje danie mnie zachwyca, trafiasz smakami w moje gusta w 100%!! a lista Twoich przepisów w moich zakładkach jest chyba najdłuższa! 🙂
Kusisz…Kusisz…!!!
Zapraszam do siebie! http://www.make-life-green.blogspot.com
Pyszne połączenie!
Uwielbiam takie potrawy…pyszne, rozgrzewające, sycące… 🙂
Zapraszam na konkurs! —> jedzrosliny.blogspot.com/2015/10/jesienny-konkurs-z-sir-williams