Jest to drugi pieczony pasztet na blogu. Tym razem ciecierzyca w towarzystwie gotowanego i surowego jarmużu ze słodką suszoną żurawiną. Pasztet ma orzechowy smak i jest lekko słodki. Doprawiony kminkiem i gałką muszkatołową (bez tego nie ma pasztetu). Jest kremowy i daje się bez problemu kroić dzięki mielonemu lnu i skrobi kukurydzianej. Dodatek oleju z pestek dyni wzmaga smak ciecierzycy.
SKŁADNIKI:
– 2 szklanki suchej ciecierzycy
– 2 marchewki
– 1 pietruszka
– 3 garście posiekanego jarmużu
– po 2 łyżki mielonego lnu złocistego i skrobi kukurydzianej
– pół szklanki suszonej żurawiny
– sól, pieprz, gałka muszkatołowa tarta do smaku
– łyżeczka kminku i tymianku
– po 5 ziaren ziela angielskiego i jałowca
– łyżeczka oleju z pestek dyni
– 1-2 pieczarki
WYKONANIE:
– ciecierzycę namoczyć na min. 10 godzin, po namoczeniu odlać wodę i przepłukać kilka razy zimną wodą, włożyć do garnka
– do tego samego garnka dodać pokrojoną marchewkę, pietruszkę, 2 garści jarmużu, jałowiec i ziele angielskie
– całość gotować do miękkości
– odlać wodę z warzyw i wystudzić
– zawartość garnka zmiksować w malakserze lub zmielić w maszynce z dodatkiem 1 garści surowego jarmużu
– do zmielonej masy dodać pozostałe składniki, dokładnie wymieszać
– formę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia lub liśćmi włoskiej kapusty
– na wierzch położyć pokrojone w plasterki pieczarki
– pasztet piec godzinę w temperaturze 200°C
O proszę. Ja planuje Jaśka zrobić z pieczonym pomarańczowym pasternakiem i Ras el hanout
Niezła myśl Spróbuję pod koniec tygodnia. Póki co część poszła na okład mojej weekendowej pieczeni-mielonki z Pięknego Jasia.
To użyj tylko w formie surowej
ależ przystojny pasztet!!
Dziękuję za kolejny pomysł na wykorzystane mojego zapasu jarmużu Szkoda, że fioletowy po termicznej obróbce traci kolor, bo byłby mega odjazd 😉
Dodatek jarmużu fajnie podkręcił kolor i myślę, że smak też (szczególnie ten dodatek surowego). Dla mnie dodatek gałki sprawia, że pasztety wegańskie niczym nie ustępują pasztetom mięsnym a korzyści zdrowotnych jest o wiele więcej
świetny! i kolor ma super jestem fanką wegańskich pasztetów, także ten od razu wskakuje na listę do zrobienia