Na moim wiosennym stole obowiązkowo musza pojawiać się potrawy z odcieniami zieleni bo uważam, że to kolor tej pory roku, który i smakiem i zapachem daje znać, że mija zima.
Idealnie takie pasty przygotowuje się z zielonego groszku, bobu, wszelkich ziół. Wzbogacić można różnymi ziarnami, orzechami dla jej treściwości.
Ta pasta powstała tak trochę z przypadku gdyż zrobiłem ziołowe krakersy i oprócz hummusu nie miałem nic do nich. Przejrzenie szafek, lodówki i komórki dało powstanie zielonego smarowidła bardzo bogatego w smak. Dominują oliwki zielone, marynowane karczochy, czosnek niedźwiedzi i pestki słonecznika. Dodatkiem smakowym jest również mięta i sok ze skórką cytryny dla świeżości. Mi pasta bardzo smakował bo była dość wyrazista w smaku ale nie mi ją oceniać bo konsumpcji została poddana na Weganogarni
SKŁADNIKI:
– szklanka zielonych marynowanych oliwek
– szklanka marynowanych karczochów
– szklanka pestek słonecznika
– 10 listków czosnku niedźwiedziego
– 10 listków mięty
– skórka z 1 cytryny
– sok z połowy cytryny
– łyżeczka suszonego oregano
WYKONANIE:
– oliwki, karczochy, miętę, czosnek, słonecznik i oregano dokładnie zmiksować malakserem
– dodać skórkę i sok z cytryny i dokładnie wymieszać
– wstawić w chłodne miejsce na godzinę