Przy okazji marchewkowych pierników pińskich, obiecałem Wam jeszcze jedne regionalne. Wybieramy się tym razem na Śląsk Opolski, a dokładniej do przedwojennej Nysy. Mało kto wie, że Śląsk był pierwszy w wypiekaniu pierników niż Toruń. W wielu miastach tego regionu, wypiekano już pierniki w XIII wieku. Zachęcam do lektury HISTORII PIERNIKÓW. Nie inaczej było w Nysie. Od kiedy zaczęto wypiekać pierniki w Nysie, nie wiadomo. Natomiast wiadomo, że musiały być już w mieście od XVI wieku. W tych czasach pojawiają się epitafia (Bazylika Św. Jakuba), dotyczące piernikarzy – Hans Hartlieb (1574), czy Georga Khlera z 1633 roku. Już w 1677 nadano piernikarzom odrębny cech. Jak w innych miastach piernikarskich, tak i w Nysie wypiekano pierniki miękkie i twarde, nazywane figuralnymi. Do miękkich dodawano potażu, czyli spulchniacza uzyskiwanego z węgla drzewnego. Dziś zastępujemy go sodą. Piernikarstwo nyskie swój szczyt wypieku miało na okres XVIII wieku, kiedy Andreas Sigismund Margraff w 1747 roku opracował technologię otrzymywania cukru z buraków cukrowych. W sytuacjach, kiedy brakowało miodu, używano gęstych syropów cukrowych. Powróćmy do konfektów. Źródła podają, że pierwsze wypiekano już w 1820 roku i recepturę opracował Franz Springer. Z czasem zaczęły pojawiać się kolejne piekarnie, które wypiekały nyskie konfekty. Były ich trzy rodzaje: lukrowane, z orzechami i polane czekoladą. Czym wyróżniały się konfekty na tle innych pierników? Do wypieku używano mąki żytniej z dodatkiem drobno mielonych orzechów włoskich lub migdałów i kandyzowanej skórki pomarańczowej lub cytrynowej. Przyprawy korzenne w równych proporcjach to: cynamon, kardamon i goździki (użyłem przyprawy piernikowej). Miały najczęściej okrągły kształt, pokryte białym lukrem z pasmami gorzkiej czekolady lub tylko z czekoladą. Konfekty po upieczeniu są miękkie, by po wystygnięciu stwardnieć. Zamknięte szczelnie w pojemniku, miękną po kilku dniach. Mają wyjątkowy smak od korzennych przypraw i kandyzowanej skórki. Zamiast miodu użyłem syropu z mniszka.
SKŁADNIKI:
– 200 g syropu z mniszka
– 500 g mąki żytniej typ 720
– 150 g migdałów bez skórki
– 150 g cukru
– 100 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
– 3 łyżki przyprawy piernikowej
– 1 łyżeczka sody
– 100 g wody
WYKONANIE:
– do garnka wlać syrop z mniszka, wodę i wsypać cukier. Podgrzewać ciągle mieszając, aż rozpuści się cukier. Odstawić do wystudzenia
– migdały zmielić w malakserze na drobne okruszki, a skórkę pomarańczową drobno posiekać. Wymieszać z mąką i sodą oraz przyprawą piernikową
– do suchych składników wlać ciekłe. Dokładnie wymieszać i zagnieść miękkie i elastyczne ciasto (nie za długo. Tylko do połączenia składników)
– ciasto wałkować na grubość około ½ cm na blacie podsypywanym mąką. Wykrawać najlepiej metalowym ringiem lub szklanką o ostrych krawędziach
– układac na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 10 minut w 170°C. Środkowa półka. Grzanie góra/dół.
– odstawić do wystudzenia. Zamknąć szczelnie w pudełku na kilka dni, aż zmiękną
– powlekać lukrem najlepiej cytrynowym, roztopioną czekoladą
Dziękuje za przepis, szkoda ze nie można tutaj dodać zdjęcia
Będzie idealnie
w niemieckich przepisach spotykam sok pomarańczowy, nie toleruję skórek z cytrusów i się zastanawiam czy jak zamienię wodę na sok na pomarańczowy to będzie ok
Zwyczajnie pominąć lub można spróbować dodać drobno mielonych pestek słonecznika. Można je podrażyć na suchej patelni
Tak. Typ 720 to mąka chlebowa
Dzień dobry, czy są dopuszczalne inne rodzaje mąki? Mieszkam w Niemczech i trochę są tu inne oznaczenia. Czy to ma być mąka chlebowa? Pozdrawiam serdecznie
Czy można zastąpić czymś migdały? Nie mogę używać żadnych orzechów